Prezydent Lublina, Krzysztof Żuk został nowym przewodniczącym regionalnej Platformy Obywatelskiej zdobywając 402 głosy. Wicemarszałka, Krzysztofa Grabczuka poparło 399 działaczy. Dzięki tak dobremu wynikowi Grabczukowi nie grozi, że zostanie zepchnięty w kąt lubelskiej polityki. - Odbyliśmy z prezydentem męską, choć trudną, rozmowę - przyznaje wicemarszałek. - Pan prezydent zaproponował mi, aby został jego zastępcą w lubelskiej PO, żebym odpowiadał za sprawy samorządowe, za zarząd województwa, za sejmik - dodał.
Politycy ustalili także w zarządzie regionalnym PO, że to Grabczuk wskaże skarbnika, a Żuk sekretarza. Ustalono też, że w zarządzie politycy nie będą się wzajemnie przegłosowywali, a będą dążyli do porozumienia. Dlatego właśnie Grabczuk apeluje do swoich zwolenników, niezadowolnych z wyników wyborów, aby przeciwko nim nie protestowali. - Będziemy jak jedna, silna pięść - ogłasza wicemarszałek.
W podobnym tonie wypowiada się Żuk: - Wybory za nami, a zatem czas na konstruktywną współpracę, którą obaj zapowiadamy, zarówno wszystkim członkom PO, jak i sympatykom, a tak naprawdę mieszkańcom naszego regionu - mówi prezydent.
Dodaje też, że funkcja przewodniczącego nie będzie przeszkadzała mu w zarządzaniu Lublinem, a wręcz ułatwi rozmowy z innymi ugrupowaniami o wspólnych listach wyborczych.
Działacze PO wybierali też przewodniczącego partii w Lublinie. Ponownie został nim bliski współpracownik polityczny Żuka, Grzegorz Nowakowski. Zdobył 152 głosy, podczas gdy konkurującą z nim miejską radną, Annę Ryfkę, poparły 93 osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?