Pociągi utknęły przez awarie i mróz. PKP zapowiada, że w nocy naprawi usterki

Przed godziną 18 w poniedziałek do Lublina wciąż nie dotarł m.in. „Lubuszanin” z Zielonej Góry, który miał przyjechać o 14.41. Podobnie jak „Czartoryski” z Warszawy, spodziewany o 16.03. (portal PKP informujący o opóźnieniach prognozował, że ten ostatni będzie miał 207 minut opóźnienia). Zgodnie z informacjami z tego portalu, składy z Wrocławia i Kołobrzegu miały się opóźnić o około godzinę. W ciągu dnia ponad trzygodzinne opóźnienie miał m.in. „Kochanowski” z Bydgoszczy. Z podobnymi problemami mierzyli się podróżni wszystkich pociągów jadących przez Warszawę. Bo to tam pojawił się problem.

- Doszło do usterki sieci trakcyjnej pomiędzy stacją Warszawa Wschodnia a Falenicą. Do tego doszła awaria urządzeń sterowania ruchem oraz usterka pociągu między Warszawą Zachodnią a Warszawą Wschodnią - wylicza Mirosław Siemieniec, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

I dodaje, że do problemów przyczynił się mróz, bo przy bardzo niskich temperaturach urządzenia stają się bardziej „wrażliwe” i łatwiej o ich uszkodzenie.

Po godz. 16 Mirosław Siemieniec poinformował, że prace naprawcze w Warszawie Wschodniej zostały już zakończone. - W nocy powinno się zakończyć usuwanie awarii sieci trakcyjnej między Warszawą Wschodnią a Falenicą – dodał rzecznik PKP PLK. - Mamy nadzieję, że we wtorek ruch pociągów będzie się już odbywał bez zakłóceń – zaznaczył.

Jeśli pociąg opóźni się o więcej niż godzinę, pasażerowie mają prawo do rekompensaty ze strony przewoźnika.

Aktualne informacje o opóźnieniach dla poszczególnych stacji można znaleźć tutaj.