Przed startem Karpińska pobyła wymieniana nawet, jako jedna z kandydatek do podium, zwłaszcza że niedawno podczas kontrolnego sprawdzianu osiągnęła w dwuboju 183 kg, Powtórzenie takiego rezultatu we wrocławskich MŚ zapewniłoby jej spokojnie brązowy medal.
- Czuję przede wszystkim ogromną radość z tego, że po tak długiej przerwie powróciłam na pomost. Piąte miejsce to mój wielki sukces, który zapewni mi również stypendium. Z drugiej strony pozostał spory niedosyt, bo szansa na medal była naprawdę spora. Miałam niesamowitą moc, ale niestety popełniłam minimalne błędy techniczne w rwaniu - powiedziała Marzena Karpińska.
Marzena miała tylko udane pierwsze próby w rwaniu (78 kg) i podrzucie (97 kg), osiągając w dwuboju 175 kg. Triumfowała znakomita Chinka Yayun Tan - 199 kg , wyprzedzając Chun Hwa Ryang z Korei Północnej - 186 kg i Meksykankę Carolinę Valencię Hernandez - 181 kg. Przed Karpińską sklasyfikowano jeszcze Wietnamkę Hoai Do Thi Thu - 176 kg.
Był to pierwszy występ Karpińskiej po blisko półtorarocznej przerwie, która była spowodowana dyskwalifikacją za stosowanie niedozwolonych środków dopingowych. Przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie (2012), biłgorajanka została wycofana z kadry, otrzymując dwuletni zakaz startów, po wykryciu w jej organizmie podwyższonego poziomu zabronionego sterydu anabolicznego, nandrolonu. Po upływie 16 miesięcy od nałożenia kary, wystąpiła do PZPC o skrócenie karencji, a prośbę Karpińskiej poparł m.in. Szymon Kołecki, prezes związku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?