Mijający rok zdominowała fala protestów pielęgniarek w sprawie podwyżek wynagrodzeń. Zaczęło się w maju od lubelskiego szpitala przy Kraśnickiej. Pielęgniarki zaczęły masowo przechodzić w tym samym czasie na zwolnienia lekarskie. Pod znakiem zapytania stawały przyjęcia pacjentów i kolejne operacje. Jednak po tygodniu dyrektor się ugiął i przyznał dwa razy po 500 złotych podwyżki dla każdej pielęgniarki.
W ślad za koleżankami z Kraśnickiej poszły inne: z SPSK1, szpitala dziecięcego, ale także m.in. z Biłgoraja. Najostrzej zaprotestowały pielęgniarki ze szpitala przy Jaczewskiego. W lipcu zaczął się strajk. Większość pielęgniarek odeszła na dwa tygodnie od łóżek pacjentów. Tym samym praca szpitala została sparaliżowana. Szpitalne korytarze były puste, co jest rzadkim widokiem w klinikach. Po dwóch tygodniach ostrych negocjacji doszło do kompromisu między stronami. Pielęgniarki z SPSK4 mogą liczyć m.in. na dodatkowy tysiąc złotych rozłożony w ratach do 2021 r.
Po pielęgniarkach o podwyżki zaczęły się upominać również inne grupy zawodowe w lubelskich szpitalach. Byli to technicy RTG, pracownicy biurowi, sekretarki medyczne, salowe. Rozmowy z niektórymi wciąż jeszcze trwają.
W lipcu 2018 roku w życie miały wejść elektroniczne zwolnienia. Jednak ostatecznie termin ten przesunął się na 1 grudnia. Od tego dnia zniknęły tzw. papierowe L4. Do 19 grudnia w woj. lubelskim lekarze wystawili 68 tys. zwolnień elektronicznych.
W tym roku nabrały tempa szpitalne inwestycje. Chodzi m.in. o nowy budynek przy ul. Radziwiłłowskiej dla oddziałów onkologicznych w ramach wielkiej przebudowy SPSK1. Zaś przy ulicy Głuskiej SPSK1 wybudował nowy budynek dla kliniki psychiatrii wraz z łącznikiem, a w starym obiekcie trwają prace remontowo-budowlane. Całość inwestycji w tej lokalizacji powinna być gotowa z końcem wakacji 2019.
Jesienią z rozmachem ruszyła kontynuacja rozbudowy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Nowym wykonawcą inwestycji został Budimex, który gwarantował, że wyrobi się z pracami do końca 2019 roku.
I na koniec same dobre wieści. W sierpniu na porodówce w SPSK4 przyszły na świat czworaczki (trzech chłopczyków i jedna dziewczynka). To wyjątkowe wydarzenie, bo ostatni taki poród odbył się siedem lat temu w województwie lubelskim. Na świat przyszły też trojaczki w SPSK1 i w szpitalu w Białej Podlaskiej.
Natomiast rodzice Faustynki mówią wprost o cudzie. W chwili urodzenia dziewczynka ważyła ok. 350 gramów i została okrzyknięta najmniejszym wcześniakiem urodzonym w Polsce. Maluszek przyszedł na świat w 26. tygodniu ciąży i spędził prawie pół roku w SPSK4. - Myślę, że to cud. Jestem bardzo wdzięczna lekarzom, bo stawali na głowie, żeby uratować życie mojej córeczce - mówiła pani Renata, szczęśliwa mama.
ZOBACZ TEŻ: Czwarty dzień strajku pielęgniarek przy Jaczewskiego. Od rana gromadzą się tłumy pracowników
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?