CMK to 223 km torów biegnących przez województwa: mazowieckie, łódzkie, świętokrzyskie i śląskie. Jest to strategiczna trasa obsługująca ruch kolejowy północ - południe.
Jeśli doszłoby do blokady CMK-i, to sparaliżuje to ruch kolejowy w połowie kraju, a w drugiej spowoduje duże opóźnienia pociągów.
A właśnie blokadą magistrali grożą polscy podwykonawcy włoskiej spółki Astaldi. W październiku Włosi zeszli z placu budowy modernizacji torów od Lublina do Dęblina.
Zostawili podwykonawców z niezapłaconymi fakturami. W sumie chodzi o ponad 106 mln zł, a część tych pieniędzy wypłaciła już spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.
Dla przedsiębiorców wypłaty idą jednak za wolno. I dlatego grożą czwartkową blokadą torów. Nie wskazują przy tym konkretnego miejsca blokady.
Biznesmeni zaznaczają, że protestu można uniknąć jeśli zostanie im obiecane, że rozmowy o pieniądzach nie będą się toczyły z kolejową spółką ale z ministrem infrastruktury lub jego zastępcą.
Dodatkowo firmy chcą pisemnych zapewnień, że kolej ureguluje rachunki za wszystkie potwierdzone roboty na linii Lublin - Dęblin.
Nie pierwszy już raz biznesmeni mówią o blokadzie. Wcześniej też grozili protestem na CMK i blokadą budowy metra w Warszawie.
Swoich gróźb nie spełnili.
Do blokady jednak doszło 18 października w Żyrzynie na drodze Lublin Warszawa. Wówczas ciężarówkami i ciężkim sprzęt na 10 godzin zatrzymano ruch samochodowy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?