Podwyżki za śmieci przyjęte z naruszeniem prawa? Fundacja Wolności chce, aby wojewoda zbadał uchwałę lubelskich radnych

Ok. 86 mln zł rocznie potrzebuje miasto na obsługę systemu śmieciowego. Aby dysponować taką sumą, musi dostać pieniądze od mieszkańców. Do przeliczenia stawki ratusz przyjął liczbę 280 tys. lublinian. Zdaniem Fundacji Wolności to błędne rozwiązanie. Fundacja skierowała właśnie do wojewody lubelskiego wniosek o sprawdzenie czy radni nie naruszyli prawa.

- Założenie liczby 280 tysięcy mieszkańców gminy miało istotny wpływ na wyliczenie wielkości stawki opłat za gospodarowanie odpadami. Gdyby w kalkulacji uwzględniono 325 tys. mieszkańców, stawka za gospodarowanie odpadami w przeliczeniu na jedną osobę byłaby o ok. 3,5 zł miesięcznie niższa (ok. 10-15 procent mniej) – wskazuje we wniosku Fundacja.

- Z danych samego ratusza wynika, że na koniec 2020 roku w Lublinie mieszkało 329 tysięcy osób. Mamy więc różnicę w liczbie mieszkańców na poziomie 50 tysięcy osób. To naszym zdaniem istotna wada – precyzje Krzysztof Jakubowski, przewodniczący Fundacji Wolności.

Podobne pismo jak do wojewody skierowano do Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Uchwałę zmieniającą system naliczania opłat za śmieci i nowe stawki radni przyjęli pod koniec kwietnia. Ma wejść w życie od lipca. Miesięczna stawka za osobę w zabudowie wielorodzinnej ma wynosić 24,80 zł, w jednorodzinnej 28,80 zł. Zmiany oznaczają podwyżki dla większości lubelskich rodzin.