Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Stefanii i Władysława Zarzyckich. W ich domu w Kolonii Łuszczów ukrywali się żołnierze wyklęci. Ich córka walczy o zadośćuczynienie

EP
IPN Lublin
W ich domu ukrywali się żołnierze wyklęci. Stefania i Władysław Zarzyccy trafili za to do katowni na Zamku. Ona była w zaawansowanej ciąży. Trafiła na oddział szpitalny, tam urodziła córkę i zmarła. Jej mąż usłyszał wyrok 15 lat więzienia. W piątek (1 lutego) odbędzie się ich wspólny pogrzeb. Ich córka, za wyrządzone krzywdy domaga się dziś od Skarbu Państwa zadośćuczynienia.

Wspólny pogrzeb Stefanii i Władysława Zarzyckich będzie miał uroczysty charakter. Rozpocznie się w kościele garnizonowym przy al. Racławickich (msza św. o godz. 12). Następnie kondukt przejdzie na cmentarz przy ul. Unickiej. Uroczystości pogrzebowe będą miały wojskową oprawę.

Stefania i Władysław Zarzyccy. Kim byli?

Niedawno zrobiło się głośno o córce Zarzyckich - Magdalenie Zarzyckiej-Redwan. Kobieta przyszła na świat w więzieniu na Zamku Lubelskim. Pierwsze lata życia spędziła właśnie tam, potem wychowywała się w różnych domach dziecka. Wspomina, że nieraz była nazywana "córką bandytów". Za wyrządzone krzywdy domaga się od Skarbu Państwa zadośćuczynienia.

CZYTAJ WIĘCEJ: W poszukiwaniu utraconego dzieciństwa

Jej rodzice, Stefania i Władysław Zarzyccy, ukrywali w swoim domu w Kolonii Łaszczów, żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Ich zabudowania przez partyzantów nazywane były „koszarami”. Informację o wszystkim otrzymał aparat bezpieczeństwa komunistycznego. Na początku kwietnia 1949 r. dom został otoczony przez oddział UB-KBW-MO. Komuniści aresztowali Stefanię i Władysława. Następnie przewieźli ich do więzienia na Zamku w Lublinie. Tam zostali oni poddani okrutnym torturom. W ich wyniku Stefania, która była w zaawansowanej ciąży, została przewieziona na oddział szpitalny więzienia. Tam urodziła córkę i zmarła.

WIĘCEJ: Bicie i szykany: dziecko żołnierzy wyklętych zmaga się z przeszłością i walczy o swoje

Szczątki Stefanii zostały odnalezione dopiero dwa lata temu na cmentarzu przy ul. Unickiej 1 przez specjalistów z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Jej mąż usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Stracił cały majątek. Wcześniej przeżył wyjątkowo brutalne śledztwo. O tamtych wydarzeniach mówił:

Bił mnie tęgi osobnik, kijem, gumą, palono mi pod nosem ogień, na skutek tego wszystkiego podpisałem w śledztwie każdy protokół i co tylko chcieli. Krzyki żony też nieraz słyszałem, będąc na korytarzu. Raz żona, przechodząc korytarzem do ustępu, powiedziała: ‹‹Mężu dłużej chyba już nie wytrzymam››. Raz na dzień dawali mi kubek kawy, byłem zawsze głodny i zmaltretowany. Jak kiedy chciałem pójść do lekarza to mnie brali na korytarz, zapędzali do ustępu i kał musiałem zbierać i wkładać do otworów. [...] Kiedy w kwietniu [19]49 r. byłem przyprowadzony na celę to mogą niektórzy stwierdzić, że tak byłem zbity, że nawet na nogach nie mogłem się utrzymać [...]. O śmierci żony dowiedziałem się z początkiem czerwca [19]49 r.

Karę odsiadywał w więzieniu w Rawiczu. W 1954 r. został zwolniony przedterminowo i powrócił do rodzinnej Kolonii Łuszczów. Gospodarstwo przypominało ruinę. Udało mu się odzyskać dzieci, które zostały umieszczone w różnych placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Po odwilży październikowej Zarzycki rozpoczął sądowe starania o odzyskanie dla dzieci majątku swojej żony. Proces nie szedł po jego myśli. Władysław zmarł w 1963 r. na zawał serca po powrocie z kolejnej rozprawy sądowej.

OGLĄDAJ TEŻ: Magdalena Zarzycka-Redwan wspomina swoje trudne dzieciństwo

Pogrzeb Mariana Pilarskiego ps "Jar" i Stanisława Biziora ps "Eam" w Radecznicy

Marian Pilarski ps "Jar" i Stanisław Bizior ps "Eam" pochowa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski