Polacy mogą wjechać do Czech. Wyjątkiem są mieszkańcy województwa śląskiego. Śląsk jest czerwony na czeskiej mapie epidemiologicznej

Czeskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o uaktualnieniu swojej mapy epidemiologicznej, tzw. sygnalizacji świetlnej. Zaktualizowana mapa pokazuje poziom ryzyka związanego z zakażeniem Covid-19 w krajach Unii Europejskiej.

To jednak nie wszystko. Zgodnie z tą mapą, opracowane zostaną do 15 czerwca nowe przepisy graniczne. Ważne to jest przede wszystkim dla mieszkańców województwa śląskiego. Co się zmieniło po aktualizacji mapy?

Portugalia dołączyła teraz do krajów o wysokim ryzyku zakażenia (kolor czerwony). I odwrotnie, wiele krajów średniego ryzyka (pomarańczowy) przeszło do kategorii niskiego ryzyka (zielony). A co z Polską?

Kraje czerwone to Szwecja i Portugalia. Polska zaznaczona jest na zielono. Wyjątkiem jest sam Śląsk. Jak informuje czeski resort zdrowia, nie cały kraj, a jedynie województwo śląskie przeszło do kategorii czerwonej ze względu na gwałtowny wzrost liczby zarażonych. Przypomnijmy, że na Śląsku ogniskiem zakażeń są kopalnie.

Znaczenie trzech kolorów na mapie epidemiologicznej, tzw. sygnalizacji świetlnej. Kryterium to liczba zarażonych osób na 100 tysięcy mieszkańców:

• Kolor zielony oznacza kraje, z których można przybyć bez ograniczeń zarówno dla obywateli Republiki Czeskiej, jak i dla cudzoziemców.
• Czesi będą mogli wrócić z państw oznaczonych na pomarańczowo bez ograniczeń. Jednak cudzoziemcy nadal będą musieli przejść maksymalny czterodniowy negatywny wynik testu na obecność COVID-19 lub wprowadzić 14-dniową kwarantannę po przyjeździe.
• Po przyjeździe z krajów czerwonych zarówno cudzoziemcy, jak i Czesi będą musieli udowodnić, że po powrocie mają negatywny wynik testu.

- Parametry i kryteria tzw. sygnalizacji świetlnej oparte są na ocenie kryteriów epidemiologicznych dla każdego kraju. Kryterium stanowi liczba zarażonych osób na 100 tysięcy mieszkańców. Te statystyki dla poszczególnych województw Polski mają Czesi z oficjalnych danych z Warszawy. A z tymi danymi jest kłopot, bo - oczywiście, wysoka liczba wykrywanych przypadków COVID-19 na Śląsku jest niestety smutnym faktem - ale równocześnie w różnych województwach wykonuje się różną liczbę testów, więc te dane są pomiędzy sobą trudno porównywalne - pisze na swoim Facebooku Łukasz Kohut, europoseł z Rybnika.

Czesi granicę z Polską otworzą o północy 15 czerwca. W przypadku kontroli w Czechach obywatel Polski musi udowodnić, że nie mieszka w województwie śląskim. Co więcej, turystyka nie jest wyjątkiem - osoby mieszkające w województwie śląskim nie mogą wjechać do Czech w celach turystycznych, nawet mając negatywny wynik na obecność koronawirusa.

- Jesteśmy wściekli i bezradni. Dokonano podziału kraju na Polskę i Śląsk. Czekamy na ruchy władz województwa, naszej dyplomacji, ale milczą - komentuje Gabriela Staszkiewicz, burmistrz Cieszyna.

Z takim podziałem krajów, jaki jest na mapie sygnalizacji świetlnej nie zgadza się wielu mieszkańców województwa śląskiego. Zastanawiają się dlaczego tylko jedno województwo w całej Europie zostało zaznaczone na czerwone...Śląsk jest gorszy?

- To jest niepoważne. W moim mieście na Śląsku jest 89 zarażonych od marca, a w Warszawie, Krakowie, Łodzi itd. jest dużo więcej i ja mam zakaz wjazdu. Na jakiej podstawie? Śląski wirus jest inny? - pisze Internautka na dziennikowej stronie Facebooka.

Europoseł z Rybnika, już z początkiem czerwca, stanowczo protestował przeciw dyskryminacji turystów ze Śląska. Wskazując, że fakt zdiagnozowania największej liczby przypadków na Śląsku bierze się stąd, iż to właśnie jedynie tam wykonywane są testy przesiewowe na pracownikach dużych zakładów pracy, takich jak m.in. kopalnie, podkreśla, że sprawa ma charakter dyskryminacji, nierównego traktowania.

W sobotę, 13 czerwca, na plenum Parlamentu Europejskiego poseł Łukasz Kohut mówił o problemach pracowników transgranicznych, m.in. o skutkach zamkniętych granic na czeskiej granicy.

- Europa nie potrzebuje żadnych granic - stwierdził europoseł Kohut w trakcie swojego przemówienia.