Pomimo narastającej niepewności w światowej gospodarce blisko dwie trzecie Polaków nie obawia się o swoje miejsca pracy - wynika z najnowszych danych Work Service S.A. Zdają sobie jednak sprawę z tego, jak trudna staje się sytuacja na rynku pracy i na razie rezygnują z marzeń o podwyżce wynagrodzenia.
Z badań wynika, że o swoje zatrudnienie w perspektywie kilku miesięcy obawia się co czwarty Polak.
Na przestrzeni najbliższego miesiąca redukcji zatrudnienia obawia się 6 proc. pracowników. W tej grupie przeważają osoby najmłodsze na rynku pracy, w wieku od 18 do 24 lat, oraz mieszkańcy wsi. Jednak największą grupę wśród osób obawiających się o utratę pracy stanowią respondenci, którzy spodziewają się zwolnienia w ciągu najbliższych dwóch lat. Wśród nich przeważają mieszkańcy dużych miast oraz osoby w wieku 35-44 lata.
Premier: Umowa o pracę nie może być umową śmieciową
- Polacy w znacznie mniejszym stopniu obawiają się utraty zatrudnienia w najbliższych miesiącach niż w dłuższej perspektywie czasu - mówi Tomasz Hanczarek, prezes Work Service. - Pracownicy spodziewają się nadejścia kryzysu w przyszłym roku lub później, dlatego też są pewni obecnego zatrudnienia - dodaje.
Jedynie co ósmy dorosły Polak (12 proc.) oczekuje w najbliższych miesiącach podniesienia obecnego poziomu wynagrodzenia. W większym stopniu podwyżek w najbliższych miesiącach oczekują mężczyźni niż kobiety oraz osoby o wynagrodzeniu w przedziale między 5000 a 7500 zł.
Obniżenia płac spodziewa się mniejsza grupa pracowników, bo tylko 5 proc. Zdecydowanie największą grupę stanowią osoby, które przewidują zamrożenie obecnego poziomu wynagrodzeń na dotychczasowym poziomie (78 proc.).
Umiarkowane oczekiwania płacowe polskich pracowników stanowią dobry sygnał dla przedsiębiorców, którzy w najbliższych miesiącach nie będą się zmagać z silną presją płacową. Jest to szczególnie istotne ze względu na ryzyko nadejścia recesji.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.