Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połączenie Jana Bożego i COZL - personel obu szpitali boi się, że straci pracę

Gabriela Bogaczyk
Szpital im. Jana Bożego czeka wkrótce kolejna fuzja
Szpital im. Jana Bożego czeka wkrótce kolejna fuzja Małgorzata Genca
W Urzędzie Marszałkowskim trwają rozmowy dotyczące przygotowania planu połączenia centrum onkologii ze szpitalem Jana Bożego.

- Od godz. 9 trwa pierwsza tura rozmów. Na ten moment, trudno powiedzieć, jaki kształt przybierze ta fuzja. O szczegółowych wynikach rozmów zostaną poinformowane związki zawodowe i załogi obu szpitali - mówiła w środę Beata Górka, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego.

Pracy zespołu przewodniczy Arkadiusz Bratkowski, członek Zarządu Województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia. W składzie zespołu znajdują się obie panie dyrektorki: Elżbieta Starosławska (COZL) i Marzena Kowalczyk (Jan Boży). Pomysł łączenia szpitali jest ostatnią deską ratunku dla Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Na razie nie wiadomo, czy któryś szpital wchłonie drugi, czy powstanie nowy podmiot leczniczy w Lublinie.

- Szpital im. Jana Bożego nie ma problemów. Kłopot ma centrum onkologii, ponieważ nie ma kontraktów na dodatkowe świadczenia. Z kolei my je posiadamy. Chcemy, by koncepcja połączenia szpitali była przemyślana, a nie tylko stanowiła doraźną pomoc dla onkologii. Wychodzi na to, że musimy gasić każdy pożar w lubelskich szpitalach - mówi Marzena Siek, szefowa związku pielęgniarek w szpitalu im. Jana Bożego.

Szpital Jana Bożego jest jeszcze w trakcie wdrażania poprzedniej restrukturyzacji, która jest wynikiem fuzji ze szpitalem kolejowym. Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli wytknęli niedawno Urzędowi Marszałkowskiemu w Lublinie liczne błędy w przygotowaniach do tej pierwszej fuzji. - Brakowało całościowego planu i analiz dotyczących założeń, przebiegu i efektów połączenia - tłumaczył nam w kwietniu Edward Lis, dyrektor lubelskiej delegatury NIK.

Pracownicy szpitala im. Jana Bożego podejrzewają, że pomysł połączenia szpitali jest kolejną rozgrywką polityczną.

- Obawiam się, że to typowa zagrywka przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na zdrowiu naszych pacjentów - mówi lekarz z Jana Bożego.

Personel obu szpitali boi się utraty miejsc pracy. W związku z rozbudową centrum onkologii, dyrektor Starosławska przyjęła do pracy około 300 osób. We wtorek profesor zapewniła, że postara się, by nikt z jej pracowników nie został zwolniony. Jednak marszałek Sosnowski dodał: - Co do nowo zawartych umów, musimy im się przyjrzeć.

Co będzie oznaczała ta fuzja dla innych lubelskich szpitali? - Na rozmowach w urzędzie pojawiali się też dyrektorzy pozostałych szpitali marszałkowskich. Nikt się nie sprzeciwił tej decyzji. Panuje jakaś zmowa milczenia - przyznaje jeden ze związkowców.

Próbowaliśmy poprosić o komentarz w tej sprawie dyrektorów innych szpitali w Lublinie. Gabriel Maj, dyrektor szpitala przy al. Kraśnickiej, poinformował nas przez sekretarkę, że nie będzie rozmawiał na ten temat. Z kolei, rzeczniczka SPSK4 skwitowała, że na razie szpital nie może wypowiedzieć się na temat skutków tej fuzji, ponieważ nieznane są jej założenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski