- Usłyszałam krzątanie się na klatce. Przez wizjer zobaczyłam, że dwóch mężczyzn podejrzanie kręci się pod moimi i drzwiami sąsiada. Dzwonili dzwonkiem, aby sprawdzić, czy ktoś jest w środku. Gdy nie otwierałam, włożyli czarne rękawiczki i czapki z daszkiem. Po chwili wyjęli drut i zaczęli dłubać w zamku w drzwiach. Przestraszyłam się i zaczęłam krzyczeć. Wtedy uciekli - relacjonuje Zofia Szymańska.
Zdenerwowana kobieta zadzwoniła po pomoc na komisariat policji. - Mundurowi uznali, że nie przyjadą, bo nie mogłam widzieć jaki zamiar mieli mężczyźni. Twierdzili też, że zadzwoniłam za późno. Gdyby przyjechali mogłabym ich rozpoznać na osiedlu - twierdzi kobieta.
Mieszkańcy bloku zachowują czujność, bo w ubiegłym tygodni okradziono mieszkanie w klatce obok. - W tamtym przypadku sprawca włamał się do mieszkania przez okno - mówi st. sierż. Anna Smarzak z KWP w Lublinie.
Izbica: We czterech tropili duchy, a ujrzeli policjantów
Dlaczego policjanci nie zareagowali? - Interweniujemy, gdy zgłoszenie dotyczy łamania przepisów prawa. Ważne są informacje, jakie przekazuje osoba zgłaszająca oraz czas, jaki minął od zdarzenia - tłumaczy Smarzak. - W tym przypadku kobieta, która dzwoniła na komisariat powiedziała jedynie, że ktoś dzwonił do mieszkania jej i sąsiada. Kiedy odezwała się przez drzwi, wówczas odeszli. Kobieta powiadomiła nas o tym zdarzenia ok. 20 minut po ich wyjściu z bloku - twierdzi Smarzak.
Lublin: podjechał taksówką na włamanie
Zofia Szymańska twierdzi, że szczegółowo opisała całe wydarzenie. - Gdy powiedziałam, że policjanci mogliby przyjechać i zebrać dowody np. odciski palców z dzwonka usłyszałam, że mundurowi się tym nie zajmują - mówi kobieta.
Próbowaliśmy dotrzeć do nagrania rozmowy dyżurnego z VII Komisariatu z panią Zofią. - Na to trzeba poczekać kilka tygodni. Wymagana jest zgoda komendanta miejskiego - dodaje Smarzak.
Lublin: 15-latek z nożyczkami na policjanta
Piotr Sendecki, dziekan rady adwokackiej ocenia działanie policji jako nieprofesjonalne. - Policja powinna przyjechać na miejsce, przyjąć zawiadomienie i przesłuchać tą panią. To przecież ich obowiązek. To zła i nieprofesjonalna decyzja. Nie można bagatelizować takich sytuacji - ocenia Sendecki.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?