Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja szuka osób, które wywiesiły antypisowskie billboardy. My już je znaleźliśmy

PAF
Antypisowskie billboardy w Lublinie
Antypisowskie billboardy w Lublinie http://pisoff1.blogspot.com/
Policja poszukuje osób, które w weekend wywiesiły billboardy ośmieszające PiS. Mundurowi rozpoczną śledztwo, którego rozwiązanie nam zajęło pół godziny

Przypomnijmy: chodzi o trzy billboardy, które wywieszono w zeszły weekend na trzech lubelskich ulicach: Zwycięskiej, Zana i 3 Maja. Przedstawiały posłów Prawa i Sprawiedliwości w niepochlebnym świetle: Jarosław Kaczyński to "Genderysta", Antoni Macierewicz to "Niezły agent", a Krystyna Pawłowicz ma ksywkę "Mowa nienawiści".

Plakaty wywieszone były nielegalnie: należały do prywatnych właścicieli (agencji reklamowych), które o sprawie nic nie wiedziały.

Do akcji przyznały się osoby prowadzące bloga "Pi$ Off". Na blogu przeczytać można, że: "Pi$ Off jest społeczną akcją działań wizualnych w przestrzeni publicznej przeciwko głupocie, tandeciarstwu, koniunkturalizmowi i obłudzie partii zwanej Prawem i Sprawiedliwością".

Lubelski PiS zapowiadał, że nie zostawi sprawy w spokoju. - Wiemy, że o całym zajściu została poinformowana policja, czekamy więc na jej działania - powiedział nam Sylwester Tułajew, radny miejski z PiS.

Rzeczywiście, we wtorek sprawą zajęła się policja. Stało się tak na wniosek jednej ze wspomnianych agencji reklamowych. Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie powiedziała lubelskiej Wyborczej, że straty wyceniono na dwa tysiące złotych i że "zgłoszenie zostało przyjęte, a dochodzenie prowadzone jest w kierunku uszkodzenia mienia.

Sęk w tym, że sprawę, którą policjanci dopiero rozpoczynają, dziennikarze Kuriera Lubelskiego rozwiązali już we wtorek po południu. Dotarliśmy do jednej z osób (mężczyzny, prawdopodobnie z naszego regionu), który powiedział nam, że "nie jest to akcja powiązana z jakąkolwiek partią czy strukturą polityczną" i że "podobne działania są planowane albo zaistniały już w innych miastach Polski". Mężczyzna chciał pozostać anonimowy.

Dotarcie do sprawcy wymagało jedynie "poszperania" w internecie. Zajęło nam to ok. 30 minut. Tak więc w kategorii "szybkość działania" wyprzedziliśmy już lubelskich mundurowych o kilkadziesiąt godzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski