Policja zapowiada "kaskadowy pomiar prędkości". Więcej kontroli na drogach w całej Polsce

- Szczególnym nadzorem zostaną objęte m.in. miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych, których przyczyną jest nadmierna prędkość - informuje Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Policjanci mają prowadzić pomiary prędkości zarówno statycznie (co najmniej dwa punkty pomiaru prędkości na tym samym odcinku drogi, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach), jak i dynamicznie (przy użyciu pojazdów z wideorejestratorem wykroczeń).

- Kierujący, którzy nie będą stosować się do ograniczeń prędkości, a szczególnie ci, którzy będą tę prędkość rażąco przekraczać, muszą liczyć się z konsekwencjami. Poza ewentualnym mandatem karnym oraz powiększeniem zbioru „kolekcji punktów karnych” ryzykują również utratą prawa jazdy - przypomina KGP.

Policjanci podkreślają w komunikacie, że przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy. W 2019 roku prawie 49 tys. osób zostało zatrzymanych do kontroli z tego właśnie powodu.

- Apelujemy do kierujących, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, a także zmniejszali szybkość w miejscach, gdzie przepisy i zdrowy rozsądek wymagają zachowania szczególnej ostrożności. Taka wzmożona czujność niezbędna jest m.in. w okolicach przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów oraz w rejonie skrzyżowań - czytamy.

Wtorkowa akcja ma na celu zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa, dlatego funkcjonariusze będą reagować nie tylko na przekroczenia prędkości, ale też na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego.