Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci zastrzelili agresywnego amstaffa

Łukasz Chomicki
Paweł Relikowski / archiwum
W czwartek po południu w Lublinie na Czubach doszło do pogryzienia kobiety przez agresywnego amstaffa. Policjanci którzy dotarli na miejsce, zastrzelili psa, w obawie o zdrowie i życie kobiety.

Około godziny 16 dyżurny lubelskich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące gryzących się dwóch psów przy ul. Dziewanny w Lublinie. Na miejsce skierowany został patrol policji. Gdy policjanci dojechali na miejsce podszedł do nich świadek, który poinformował, że pies rasy "amstaff" zaatakował kobietę i trzyma ją zębami za nogę jednocześnie wskazując funkcjonariuszom miejsce zdarzenia. Tam policjanci zobaczyli kobietę, która głośno krzyczała wzywając pomocy. Agresywny pies stale atakował pokrzywdzoną, gryząc ją w nogę oraz ręce. Z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia zaatakowanej oraz brak innych możliwości na poskromienie zwierzęcia, policjanci użyli broni służbowej, oddając strzał w kierunku psa. W tym czasie na miejsce wezwana została załoga pogotowia ratunkowego, która przewiozła pokrzywdzoną do szpitala.

Jak ustalili policjanci, 51-letnia kobieta, która została zaatakowana, wyszła z domu na spacer ze swoim psem bokserem. Pies miał obrożę oraz kaganiec. Po drodze kobieta wstąpiła do sklepu przywiązując pupila. Po chwili usłyszała dobiegające z zewnątrz odgłosy gryzących się psów. Gdy wyszła, zobaczyła, że amstaff atakuje jej psa. Próbowała rozdzielić zwierzęta i agresywny amstaff zaatakował ją, gryząc ręce oraz nogę.

Policjanci po kilkunastu minutach znaleźli właściciela agresywnego czworonoga. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pies najprawdopodobniej sam uciekł z mieszkania na parterze przez otwarte okno. W tym czasie właściciel robił zakupy w pobliskim sklepie. Gdy wrócił do domu, psa już nie było.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że pies posiadał aktualne szczepienia. Zaatakowana kobieta po opatrzeniu w szpitalu została wypisana do domu.

Aktualizacja

Dziś rozmawialiśmy z właścicielami boksera oraz zastrzelonego amstaffa. Po relacjach bezpośrednich świadków rodzą się wątpliwości co do przebiegu wydarzeń, zrelacjonowanych przez policję.

Wkrótce podamy więcej informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski