Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant: „Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie uciekł ze Szpitala Neuropsychiatrycznego”. Dyrektor: „To nie więzienie”

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Łukasz Kaczanowski
- Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie uciekł z zamkniętego oddziału Szpitala Neuropsychiatrycznego – mówi nam policjant z Lublina. Jego zdaniem to wina zaniedbań pracowników. - Może dojść do nieszczęścia. Już raz się zdarzyło, że uciekinier popełnił samobójstwo – alarmuje funkcjonariusz. Dyrektor placówki tłumaczy, że ucieczki są wpisane w jej specyfikę. Zdaniem eksperta problem może wiązać się z brakami personelu.

- Tam się dzieją dantejskie sceny – opowiada nam policjant, który chce pozostać anonimowy. - Raz doszło do sytuacji, że pacjent podczas rozmowy z lekarzem wszedł na stół, a stamtąd wyskoczył przez okno – opisuje.

Jak mówi funkcjonariusz – praktycznie co tydzień szpital zgłasza, że ktoś uciekł. - W drugim tygodniu sierpnia mieliśmy nawet dwa takie przypadki. A przecież to są na przykład ludzie po próbach samobójczych, istnieje realna groźba, że coś sobie zrobią. Na szczęście zwykle udaje nam się ich odnaleźć, ale był taki przypadek na początku tego roku, że jeden z pacjentów, po ucieczce, odebrał sobie życie – opowiada.

- W sierpniu mieliśmy trzy zgłoszenia z tego szpitala dotyczące zaginięcia – przyznaje Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie. - Takie sytuacje zdarzały się wcześniej – dodaje.

Gołębiowski wyjaśnia, że takie przypadki mogą angażować duże siły policji. - W zależności od sytuacji wiążą się czasami z koniecznością ogłoszenia alarmu dla jednostki czyli wciągnięciem do działań wszystkich policjantów. Traktujemy takie zgłoszenia bardzo poważnie, bo nierzadko chodzi o zagrożenie życia lub zdrowia tych pacjentów. Na szczęście w większości przypadków osoby takie udaje się odnaleźć – zaznacza.

- To moja praca i nie obrażam się, że muszę szukać zaginionych. Ale takie poszukiwania angażują minimum 30 policjantów, często więcej, także spoza naszego komisariatu. A personel szpitala dość lekko podchodzi do ucieczek. Uważam, że pacjenci nie są tam wystarczająco pilnowani – dodaje anonimowy policjant.

Dr n. med. Marek Domański, zastępca dyrektora Szpitala Neuropsychiatrycznego ds. lecznictwa przyznaje, że do ucieczek dochodzi. - Są wpisane w naszą specyfikę, większość pacjentów nie przebywa tu przecież z własnej woli. A to nie jest więzienie, oddziały nie są okratowane, pacjenci wychodzą na spacery. Czasami pacjent udaje, że chce współpracować, co może uśpić czujność personelu. A potem wykorzystuje nadarzającą się okazję, żeby uciec. Zdarzało się np., że ktoś wchodził do oddziału, pacjent wykorzystał moment otwierania drzwi, pchnął pracownika i wybiegł – tłumaczy dr Domański. I zastrzega, że powyższe uwagi nie dotyczą Oddziału Psychiatrii Sądowej, gdzie przebywają pacjenci podejrzani lub oskarżeni o dokonanie czynów karalnych – obowiązują tam wzmocnione zabezpieczenia. - W każdym przypadku staramy się robić wszystko, żeby zapobiegać ucieczkom. Ale ich całkowite uniknięcie jest po prostu niemożliwe – zastrzega dyrektor.

Czy rzeczywiście doszło do sytuacji, w której pacjent uciekł i popełnił samobójstwo? - Nie pamiętam takiego zdarzenia, ale niestety nie można go też wykluczyć – mówi dr Marek Domański.

Dr Artur Kochański, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Psychicznego ocenia, że problem jest szerszy. - Trzeba tu zwrócić uwagę na warunki panujące w szpitalach psychiatrycznych – nie tylko lubelskim. Oddziały są przepełnione, a personelu jest za mało. To przekłada się nie tylko na brak zadowolenia u pacjentów, ale też na fakt, że po prostu nie ma kto ich pilnować – mówi dr Kochański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski