Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Łukowa wlepił mandat koledze policjantowi. "Wszyscy są równi wobec prawa"

Katarzyna Puczyńska
Grzegorz Olkowski/zdjęcie ilustracyjne
Policjanci z nieoznakowanego radiowozu zatrzymali auto, mknące z niedozwoloną prędkością w terenie zabudowanym. W czasie kontroli okazało się, że to również nieoznakowany radiowóz. Pechowy funkcjonariusz dostał mandat i pożegnał się z prawem jazdy. - Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją - komentują mundurowi.

Policjanci z nieoznakowanego radiowozu zatrzymali auto, mknące z niedozwoloną prędkością w terenie zabudowanym. W czasie kontroli okazało się, że to również nieoznakowany radiowóz. Pechowy funkcjonariusz dostał mandat i pożegnał się z prawem jazdy.

O sprawie zrobiło się głośno, gdy na jednym z popularnych fanpage’ów na Facebooku ktoś wrzucił zdjęcie notatki dokumentującej zdarzenie. Wynika z niej, że na początku czerwca policjant Wydziału Kryminalnego z Lubartowa, kierujący nieoznakowanym fiatem bravo (bez włączonych sygnałów uprzywilejowania), przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o 60 km/h. W związku z tym został ukarany mandatem w wysokości 400 zł. Koledzy po fachu zatrzymali mu także prawo jazdy na trzy miesiące.

Policjant z Łukowa wlepił mandat koledze policjantowi.

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Nie brakowało osób wątpiących w autentyczność tego zdjęcia. Jednak policjanci z Łukowa potwierdzają jego prawdziwość.

- Do zatrzymania doszło 4 czerwca. To nie było nic nadzwyczajnego. Wszyscy są równi wobec prawa - mówi Andrzej Dudzik z KPP w Łukowie.

Ukarany funkcjonariusz miał w tamtym czasie prowadzić działania operacyjne w związku z przeszukaniem na terenie Łukowa. Ale policjanci wyjaśniają, że nie każdy radiowóz jest pojazdem uprzywilejowanym. - Konieczne jest włączenie sygnałów błyskowych i dźwiękowych. Jeśli nieoznakowany fiat bravo jechał bez nich, mógł zostać potraktowany jak każdy inny uczestnik ruchu - słyszymy.

- Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją - podkreśla Ewelina Skorupska z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. - Ale ukarany w tej sprawie funkcjonariusz nie prowadził pojazdu uprzywilejowanego. Policjant nie stoi ponad prawem i odpowiada tak samo jak każdy inny obywatel.

Policjanci wlepiający sobie nawzajem mandaty to jednak rzadkość. Przypomnijmy kilka tego typu sytuacji, choćby zdarzenie sprzed kilku lat, do którego doszło w Lublinie.

Policjant jadąc na sygnale nie zwrócił uwagi na czerwone światło i wjechał w osobową hondę stojącą u zbiegu ul. Kunickiego i Dywizjonu 303. Dostał 500 zł mandatu.

Ukarany został również pewien policjant z Puław, który jadąc na interwencję nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, łamiąc przepisy ruchu drogowego.

Bywa również, że mandaty dostają funkcjonariusze innych służb mundurowych. W ubiegłym roku został ukarany strażnik miejski, który podczas interwencji na lubelskim Czechowie źle zaparkował radiowóz.

ZOBACZ TEŻ: Znamy najlepszego policjanta lubelskiej drogówki. To Krzysztof Chawryło

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski