- Nasza działalność jest odporna na wahania koniunktury. Jesteśmy potrzebni także w czasie recesji, gdy przedsiębiorcy przenoszą produkcję do krajów o niższych kosztach pracy. Albo jeśli decydują się na demontaż starych urządzeń i ich sprzedaż do krajów słabiej rozwiniętych technologicznie – tłumaczy Bartosz Świderek, wiceprezes Pol-Inowex.
Firma zatrudnia dziś 84 osoby.
– Do końca roku pracowników ma być ok. 100. Poszukujemy monterów-ślusarzy, spawaczy i elektryków. Bardzo chętnie zatrudnimy też absolwentów Politechniki Lubelskiej, którzy znają język angielski – mówi Piotr Rakowski, dyrektor zarządzający Pol-Inowex. – Do tej pory posiłkowaliśmy się podwykonawcami. Teraz chcemy rozwijać własne kadry. Zaznaczam jednak, że proponujemy pracę w delegacji. A nie każdy mam do niej predyspozycje.
Pol-Inowex finalizuje obecnie rozmowy w sprawie nowych kontraktów. Są to m.in. demontaż i pakowanie generatorów w Barcelonie, relokacja lakierni zderzaków samochodowych z Niemiec do Iranu, demontaż fabryki z branży chemicznej w Czechach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?