Cztery, a czasami nawet osiem lat w Sejmie to dla większości naszych byłych już posłów najlepsze lata ich życia. Dla niektórych te lata stanowią większość ich doświadczenia zawodowego. Jako taka władza i niemałe jak dla większości społeczeństwa pieniądze pozwalały czuć się, nie tylko dosłownie, wybrańcem narodu. I niestety, duża część byłych już posłów zajmowała się głównie brylowaniem i własnym piarem, a o pracy nad ustawami wiedzą nadal tyle, co zdołali się nauczyć na studiach. Ktoś może mi zarzuci, że to nazbyt brutalne. Odpowiem: spójrzmy na dokonania naszych byłych parlamentarzystów, odzierając je przy okazji z politycznego marketingu.
I przyjmijmy, że taki były poseł aplikuje o pracę. Podaje oczywiście w CV, co to on w ostatnich latach nie robił i jakich to doświadczeń nie zdobył. Pytanie tylko, co realnie umie, jeżeli lata w parlamencie przesiedział. Odnalezienie się na rynku pracy po latach błogiego - niestety - odpoczynku, jest dość trudne. Rynek i wymogi na nim poszły do przodu. Umiejętność politycznego lawirowania i robienia sobie dobrego publicity, nie wystarczą nawet do najgorszej agencji reklamowej.
Stąd też życzę całej nowej grupie posłów z Lubelszczyzny, by w razie niepowodzenia w wyborach nigdy nie mieli problemów ze znalezieniem pracy. Jeżeli tak się stanie, będzie to oznaczać, że nasz region jest godnie reprezentowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?