Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polki do garów czy do władzy? Bariery tkwią także w głowach kobiet

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Dziś rusza Kongres Kobiet. Panie są generalnie lepiej wykształcone od panów, ale trzy razy rzadziej awansują do zarządów. W zarządach i radach nadzorczych działających w naszym kraju firm panie stanowią jedynie 25 proc. - wynika z raportu CWDI. Od chwili wejścia do Unii Europejskiej odnotowaliśmy tu wprawdzie postęp (w 2005 r. ów odsetek ledwie przekraczał 10 proc.), ale wciąż mocno odstajemy od unijnej średniej, wynoszącej 36 procent. Zdaniem działacze Kongresu, dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie kwot, czyli odgórnych przepisów wymuszających na największych pracodawcach określone proporcje kobiet i mężczyzn we władzach firm i instytucji.

WIDEO: Barometr Bartusia

Uczestniczki i uczestnicy rozpoczynającego się dziś w Warszawie XI Kongresu Kobiet będą się zastanawiać, jak doszlusować do liderów. We francuskim sektorze finansowym są korporacje, w których udział kobiet w radach nadzorczych wynosi 50 proc. lub zbliża się do tej liczby.

- Na tym tle polskie banki i instytucje finansowe wypadają blado. Nawet córki francuskich czy niemieckich firm, które w rodzimych krajach chwalą się parytetami, nie trzymają u nas standardów i zwykle nie osiągają wyniku lepszego niż dwie kobiety w radzie lub zarządzie - mówi Henryka Bochniarz, spirytus movens Kongresu Kobiet i wieloletnia szefowa Konfederacji Lewiatan. Dodaje, że w zarządach większości banków w Polsce nie ma żadnej kobiety.

- Wyjątkiem jest Citi Handlowy, gdzie funkcje tę sprawują trzy kobiety. Trochę lepsza jest sytuacja w radach nadzorczych, gdzie liderami pod względem udziału kobiet są Pekao SA i BOŚ Bank – wylicza Bochniarz.

Odgórnie narzucone kwoty pomogą?

Raport CWDI zwraca uwagę, że w krajach, w których prawo wymusza określony odsetek kobiet w kluczowych organach firm i instytucji, czyli tzw. kwoty, udział pań wyniósł w 2018 r. 36 proc., zaś w państwach, gdzie nie ma takich przepisów, jest to jedynie 21 procent.

Opublikowane w ostatnich latach raporty (m.in. McKinsey, Credit Suisse, Peterson Institute) wskazują, że firmy, w których znaczącą rolę odgrywają kobiety, mają lepsze wyniki finansowe, są lepiej zarządzane i mają lepszą kulturę korporacyjną. Mimo to część ekspertów uważa, że udziału kobiet nie powinno się firmom narzucać prawnie, tylko to wolnej konkurencji.

- Problem w tym, że obecnie kobiety zbyt rzadko obejmują kluczowe stanowiska. Powodem są nie tylko bariery instytucjonalne, ale i mentalne, tkwiące w naszych głowach. Takżew głowach kobiet – podkreśla Agnieszka Kłos, wiceprezydent Pracodawców RP, liderka Platformy „Kierunek Kobieta Biznesu”, a na co dzień prezes Provident Polska S.A.

Z jej wieloletnich obserwacji wynika np., że świetnie wykształcone Polki z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym zdecydowanie mniej chętnie od męskich rówieśników aplikują na wysokie stanowiska. – Typowa postawa: jeszcze za mało umiem, potrzebuję czasu, muszę się douczyć. A zdecydowanie mniej doświadczony i mniej kompetentny mężczyzna potrafi stwierdzić: jestem gotów – opisuje Agnieszka Kłos.

Pionierski raport „Do garów czy za stery?”, przygotowany na zlecenie Platformy Pracodawców RP „Kierunek Kobieta Biznesu”, pokazuje, że studentki lepiej niż studenci oceniają swoje umiejętności, są też sprawniejsze w pracy w grupie. Mają jednak mniej odwagi przy ubieganiu się o stanowiska w zarządach i radach nadzorczych, rzadziej oczekują awansu, a ich wymagania finansowe są aż o 23 proc. niższe niż panów.

Przewaga kobiet w szkołach, na uczelniach, w metropoliach. Ale nie w zarządach. Potrzeba wzorców i zachęt

Z danych GUS wynika, że Polki masowo migrują do miast. W Chrzanowie przypada 107 kobiet na 100 mężczyzn, w Nowym Sączu i Wieliczce – 109, w Oświęcimiu, Wadowicach i Nowym Targu – 110, w Tarnowie – 112, a w Krakowie i Zakopanem grubo ponad 114. W skali kraju jest podobnie. W Warszawie na 100 mężczyzn przypada już 118 kobiet.

- Młode Polki mają dużo większe aspiracje edukacyjne od swych rówieśników, dlatego dominują nie tylko w szkołach średnich, ale i na większości uczelni, właściwie już na wszystkich kierunkach. Ponadto w miastach znajdują bardziej satysfakcjonującą pracę oraz warunki do jej łączenia z życiem prywatnym – komentuje prof. Jolanta Kurkiewicz, demograf z krakowskiego Uniwersytetu Ekonomicznego.

Agnieszka Kłos zwraca uwagę, że ani liczebna dominacja kobiet w metropoliach, ani ich ekspansja w edukacji, nie przekłada się, przynajmniej na razie, na udział w zarządach i radach nadzorczych firm i instytucji.

– Studentki z mniejszych ośrodków potrzebują inspiracji, żeby nabrać odwagi i sięgać po więcej – kwituje wiceprezydent Pracodawców RP.

Organizatorki XI Kongresu Kobiet podkreslają, że mimo głośnych akcji, jak #MeToo, #PayMeToo, #TimesUp, udział kobiet we władzach spółek jest ciągle niewystarczający. Ich zdaniem, mogłyby to zmienić przepisy wymuszające parytety (kwoty) we władzach firm.

- Do wyraźnej poprawy sytuacji doszło tylko w krajach, gdzie ustawowo wprowadzono kwoty. Bez przyjęcia konkretnych celów i dat niewiele się zmieni – przekonuje Henryka Bochniarz. Jej zdaniem, Polska powinna przyjąć i wdrożyc dyrektywę unijną z 2013 r., przewidującą wprowadzenie do 2020 r. 40 proc. kwot w radach nadzorczych spółek giełdowych, zatrudniających ponad 250 pracowników i obrotach powyżej 50 mln euro. Wcześniej, bo do 2018 r., takie same kwoty miały być wprowadzone w spółkach skarbu państwa.

- Fakt, że w 17 krajach kwoty przynoszą efekt, przeczy stereotypom, że kobiety nie chcą pełnić wysokich funkcji i nie są do tego przygotowane – podkreśla Henryka Bochniarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Polki do garów czy do władzy? Bariery tkwią także w głowach kobiet - Dziennik Polski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski