Po 160 dniach od ogłoszenia pomysłu jest zgoda na rozpoczęcie badań klinicznych, którą podpisał prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Oznacza to, że immunoglobulina może zostać podana zakażonym pacjentom. Preparat został wyprodukowany z osocza ozdrowieńców. Pierwsi chorzy otrzymają lek w 4 ośrodkach klinicznych, które biorą udział w badaniu. Ośrodkiem wiodącym jest klinika chorób zakaźnych SPSK1 w Lublinie. Badania mają za zadanie potwierdzić skuteczność oraz bezpieczeństwo zastosowania immunoglobuliny.
- Preparat będzie podawany pacjentom domięśniowo przez kolejne trzy dni, tylko w różnych dawkach. Lek w ramach badań klinicznych otrzyma grupa zakażonych na odpowiednim etapie choroby. Chodzi o osoby, które mają objawy (najczęściej zapalenie płuc) i wymagają hospitalizacji, ale nie znajdują się jeszcze w stanie ciężkiej niewydolności oddechowej - tłumaczy prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik kliniki chorób zakaźnych SPSK1.
Kiedy odbędzie się podanie immunoglobuliny pierwszym pacjentom? - Mamy zgodę, bardzo się cieszymy, ale musimy załatwić jeszcze sprawy administracyjne i logistyczne, których bez zgody urzędu rejestracji leków, nie mogliśmy zrobić. Chodzi o podpisanie umów z wszystkimi ośrodkami uczestniczącymi w badaniu, a następnie dostarczenie do nich leku. Myślę, że jeszcze z 7-10 dni potrzebujemy zanim podamy pierwsze dawki leku. Nie mniej jednak, jest to już na wyciągnięcie ręki - dodaje prof. Tomasiewicz.
Za produkcje osocza odpowiada Biomed Lublin. Pierwsza partia 3 tys. ampułek leku powstała z około 150 litrów osocza zawierającego przeciwciała neutralizujące koronawirusa, z czego ok. 100 litrów pochodziło od górników ze śląskich kopalni.
- Z naszej strony zrobiliśmy to, co deklarowaliśmy w marcu: dostaliśmy osocze, wyprodukowaliśmy preparat, teraz zostanie on podany pacjentom. Będziemy trzymać kciuki, żeby wyniki badań klinicznych były pozytywne. Z każdym lekiem na koronawirusa wiązane są teraz duże nadzieje - nie ukrywa Piotr Fic, p.o. prezesa Biomed Lublin.
I dodaje, że lek zawsze będzie potrzebny, niezależnie od szczepionek. - Szczepionki na grypę mamy już od dawna, a mimo to wciąż wiele osób choruje. Nie sądzę, że w przypadku koronawirusa będzie inaczej. Gruźlicę udało się zwalczyć dopiero po wielu latach stosowania leku na świecie - dodaje Fic.
- Hartują się w lodowatej wodzie. Morsy opanowały Zalew w Lublinie. Zobacz!
- Zimowy spacer na Węglinie Północnym. Zobacz tę dzielnicę w białej odsłonie
- Policja usiłowała zablokować pochód Strajku Kobiet. Zobacz zdjęcia!
- Galerie handlowe znów czynne. Lublinianie ruszyli na zakupy
- Zniszczenia przy Pomniku Ofiar Katyńskich w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- Kryzysowe witryny. Tak lubelskie restauracje kuszą klientów
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?