- Nie zrezygnujemy z budowy. Ale kiedy pomnik powstanie? Nie wiem. Próba określenia terminu byłaby teraz wróżeniem z fusów – przyznaje Stanisław Brzozowski, radny miejski i przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Komunizmu.
Budowę pomnika planowano ukończyć w tym roku, a jej rozpoczęcie zapowiadano na wiosnę. Ale prace nie ruszyły i nie wiadomo kiedy ruszą. - Niestety znowu jesteśmy na początku drogi. Praktycznie na nowo musimy określić gdzie stanie pomnik, jak będzie wyglądał i skąd wziąć pieniądze na jego wzniesienie – mówi Brzozowski.
Pierwotnie pomnik miał stanąć na pl. Singera. Ale teraz ta lokalizacja jest pod znakiem zapytania. I to dużym. - Trwa postępowanie dotyczące zwrotu właścicielowi części działki, na której miałby zostać wzniesiony pomnik – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza. Poprzedni właściciel przed laty musiał oddać grunty, bo planowano tam budowę budynku mieszkalno-usługowego „Kolejarz" oraz budowę pomnika Bolesława Bieruta. Budynek nie powstał, a pomnik został usunięty z tego miejsca.
Ofiary komunizmu będą upamiętnione. Na pl. Singera stanie po...
- Postępowanie zwrotowe może zająć, jak słyszałem, minimum cztery lata. To zdecydowanie za długo, nie możemy tyle czekać. Bo co rok nie jesteśmy przecież młodsi, a chcielibyśmy ujrzeć pomnik na własne oczy - tłumaczy Brzozowski.
Pojawiły się alternatywne propozycje lokalizacji monumentu. Jedna mówi o terenie przed Dworem Chrzanowskich (Gorajskich). Zabytkowy budynek znajduje się przy ul. Północnej (na odcinku od Szeligowskiego do Prusa). Pomnik mógłby stanąć od strony al. Solidarności. – To teren Skarbu Państwa – przypomina Brzozowski.
Kolejne propozycja to rejon ronda u zbiegu Filaretów i Zana.
Nie tylko lokalizacja pomnika jest kłopotem. Kolejny dotyczy wyglądu monumentu. – Są bardzo mieszane odczucia jeśli chodzi o wynik konkursu. Większość nie jest zadowolona z rozstrzygnięcia jakie w nim zapadło – twierdzi Brzozowski.
Konkurs na projekt pomnika Ofiar Komunizmu rozstrzygnięto w grudniu 2019 r. Wygrała praca zgłoszona przez zespół projektantów: Michał Dąbek i Jan Kuka (nagroda 12 tys. zł). Zaproponowali „rodzaj kratownicy z krzyży, z których odradza się nowe życie symbolizowane przez drzewa” jak to ujęli członkowie jury. Wskazywali jednocześnie, że zwycięski projekt nie spełnia „kryterium monumentalności”.
- Rozważamy wariant z powtórką z konkursu. Przy czym byłby to już konkurs realizacyjny, zwycięzca wykonywałaby później prace – wyjaśnia Brzozowski.
Nie ma też pieniędzy na budowę pomnika. Koszt oszacowano na 300 tys. euro (ok. 1,3 mln zł). Pieniądze miałby pochodzić ze składek. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego deklarowało dorzucenie 300 tys. zł do budowy (przekazało też 40 tys. zł na nagrody w konkursie na projekt). Wsparcie deklarowały też m.in. Bogdanka, PKN Orlen.
- Tylko, że nikt nie spodziewał się epidemii koronawirusa. Teraz wszystko się skomplikowało – puentuje Brzozowski.
Co znajdzie się na pomniku
Główna inskrypcja, którą zaplanowano na pomniku ma brzmieć „Polskim ofiarom komunizmu 1917 - 1989”. Ale to nie koniec. Na monumencie znajda się też informacje o okresach represji komunistycznych: rewolucja bolszewicka w Rosji i „czerwony terror” 1917-1922; wojna polsko – bolszewicka 1919-1921; kolektywizacja i wielki głód w ZSRR 1932-1933; wielki terror w ZSRR i operacja polska 1937-1938; agresja sowiecka 1939; terror pod okupacja sowiecką 1939-1941, zbrodnia katyńska 1940; deportacje i obozy pracy przymusowej 1941-1956; terror komunistyczny w Polsce 1944-1956, protesty społeczne w PRL: w Poznaniu 1956, na Wybrzeżu 1970, w Radomiu 1976; stan wojenny 1980- 1983; morderstwa polityczne 1944-1989.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?