Pomnik smoleński w Świdniku ma być gotowy na 5. rocznicę katastrofy

Pomysłodawcą budowy jest Społeczny Komitet Budowy Pomnika "Smoleńsk 2010" z przewodniczącym Marianem Gołębiowskim na czele. Pierwsze głosowanie w sprawie ustawienia pomnika smoleńskiego miało się odbyć w sierpniu ubiegłego roku, ale wówczas ten punkt zdjęto z porządku obrad. Powód? Niekompletna dokumentacja. Drugie głosowanie (30 grudnia 2014 r.) odbyło się bez przeszkód. Jednak zdania radnych na temat takiej formy upamiętnienia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem były podzielone.
- Uczyńmy gest w stronę ludzi, którzy tam zginęli. Niektórzy z nich gościli na tej sali i wspierali nasze starania o dobrą przyszłość dla PZL. Mamy wobec nich dług wdzięczności. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w inicjatywę budowy pomnika - mówił Janusz Królik, przewodniczący Rady Miasta.

Podobną opinię wyraził radny Alfred Bondos. - Początkowo pomysł budowy monumentu budził kontrowersje, ale zatwierdzenie go to powód do dumy. Świdniczanie przodują w wielu sprawach. To my, jako pierwsi strajkowaliśmy w lipcu 1980 roku, wymyśliliśmy świdnickie spacery, zbudowaliśmy Dzwon Wolności, dlatego i w tym przypadku bądźmy za uczczeniem pamięci ofiar tragedii w Smoleńsku - tłumaczył radny.

Czy potrzebny?
Wiesław Księski był innego zdania. - Inicjatywa budowy dzieliła i nadal będzie dzielić świdniczan. Nasza uchwała nic nie zmieni. W katastrofie tupolewa zginęło wielu ludzi, ale to nie znaczy, że w każdym mieście i w każdej wiosce ma powstać pomnik upamiętniający tę tragedię - mówił.

Gotowy na 5. rocznicę
Pomnik ma być gotowy na piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej. - Planujemy rozpocząć prace ziemne jak najszybciej. Pomnik będzie miał około czterech metrów wysokości. Projekt konsultowaliśmy z urbanistami i przedstawicielami różnych środowisk. Chcemy, aby ten pomnik łączył, a nie dzielił. Katastrofa pod Smoleńskiem to tragedia narodowa, zależy nam, aby uczcić pamięć ludzi, którzy zginęli w służbie państwa - tłumaczy Marian Gołębiowski, przewodniczący Społecznego Komitetu.

Koszt budowy pomnika wynosi 70 tysięcy złotych. Wszystkie środki będą pochodzić ze zbiórki, którą komitet prowadzi już od sierpnia 2013 roku. Dotychczas udało się zgromadzić ponad połowę tej kwoty.

Budowa monumentu w Lublinie skończyła się na obietnicach
Budowę pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej obiecywali w Lublinie radni Wspólnego Lublina. Z inicjatywą wyszli w marcu 2013 roku. Wówczas Rada Miasta Lublin przyjęła stanowisko dotyczące powstania takiego monumentu. I na tym się skończyło. - Nie wycofujemy się z pomysłu budowy pomnika - przekonywał niedawno Piotr Kowalczyk, lider Wspólnego Lublina. Kiedy powstanie? Nie wiadomo. - Trzeba jeszcze trochę poczekać. Boimy się, że budowa monumentu zamiast godzić różne środowiska, będzie wzbudzać kłótnie i kontrowersje - stwierdził Kowalczyk. Pomnik miał stanąć na pl. Lecha Kaczyńskiego, obok Centrum Kultury. Pierwotnie jego odsłonięcie planowane było na 2015 r.