- Piętrzenie wody już się zaczęło. Potrwa około 7-10 dni. Jeśli będziemy mieli opady deszczu, to akcja zakończy się wcześniej - stwierdził Zdzisław Hołysz, prezes MOSiR "Bystrzyca".
O sprawie pomostów pisaliśmy w czerwcu na łamach Kuriera.
Pomosty po raz pierwszy pojawiły się nad zalewem wiosną 2013 r. Na ich kupno MOSiR wydał 85,6 tys. zł. Platformy funkcjonowały nad zalewem przez cały ubiegłoroczny sezon. Na zimę trafiły do magazynu, aby zniszczył ich lód. I tam utkwiły.
Powód? - Nie możemy ich bezpiecznie przetransportować na docelowe miejsca, bo poziom wody w zalewie został obniżony - tłumaczył na początku czerwca Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR "Bystrzyca".
Wodę w zalewie obniżono o pół metra. Było to związane z pracami przy zaporze czołowej. Inwestycja zakończyła się jeszcze w maju.
Aby przywrócić poprzedni poziom wody, MOSiR musiał uzyskać zgodę od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Dokumenty do WINB trafiły za pośrednictwem Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin. "Papierologia" trwała ponad miesiąc. - Wydaliśmy już zgodę na piętrzenie wody - poinformował Robert Lenarcik, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.
- Montaż pomostów ruszy, gdy tylko poziom wody pozwoli na ich bezpieczny transport. Może to nastąpić jeszcze przed zakończeniem całego procesu podwyższania wody w zalewie - zapowiedział Hołysz.
Platformy są wykonane z drewna. Mają kształt litery "T" i sześć merów długości oraz dwa metry szerokości. Na każdy prowadził trap o długości czterech i szerokości półtora metra.
- Mają służyć przede wszystkim wędkarzom. Mogą z nich jednak korzystać również inne osoby wypoczywające nad Zalewem Zemborzyckim - podkreślał Bednarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?