Ponad dziewięć godzin jazdy bez przerwy. Niechlubny rekordzista ukarany przez ITD

Inspektorzy skontrolowali ciągnik siodłowy z naczepą przemieszczający się drogą ekspresową S12 w okolicach Lublina. Pojazd należy do polskiego przewoźnika, który jednocześnie jest jego kierowcą.

„Już w chwili zatrzymania okazało się, że kierujący nie zalogował w tachografie swojej karty kierowcy” - informuje WITD.

Analiza danych z tachografu i wyjaśnień kierowcy wykazała, że w okresie 28 dni poprzedzających kontrolę kierowca wielokrotnie prowadził pojazd nie używając swojej karty kierowcy. Po uzupełnieniu zapisów stwierdzono 28 rażących naruszeń czasu pracy.

Według ustaleń inspekcji, kierowca odpoczywał w ciągu dnia jedynie dwie godziny, zamiast przepisowych dziewięciu. Zgodnie z przepisami, jazda ciągła pojedynczego kierowcy nie powinna przekraczać czterech godzin i 30 minut. W przypadku kontrolowanego było to ponad dziewięć godzin.

Co więcej, jazda dzienna nie powinna przekraczać dziesięciu godzin (z dwoma 45-minutowymi przerwami). Kontrola przedsiębiorcy wykazała, że wydłużył ten czas do 34 godzin.

Po podliczeniu wszystkich nieprawidłowości okazało się, że całkowita wartość kar przekroczyła 50 tys. zł. Jednak z uwagi na ustawowe ograniczenia, podczas jednej kontroli drogowej inspektorzy nie mogli nałożyć kary większej niż 12 tys. zł.

Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne. Zakazano mu dalszej jazdy. Obostrzenie będzie obowiązywało do czasu, aż wypocznie zgonie z przepisami.