Porażka TBV Startu Lublin po dogrywce z Asseco Gdynia

Początek spotkania w Arenie Gdynia to zacięta rywalizacja obydwu zespołów. Start od pierwszych minut postawił na współpracę wszystkich zawodników, szczególnie w strefie podkoszowej. Mimo to, wyróżniającymi się postaciami lubelskiej ekipy w tym fragmencie gry byli: Chavaughn Lewis, Uroš Mirković, Mateusz Dziemba oraz Bartosz Ciechociński.

Po stronie gospodarzy bezsprzecznie na parkiecie królowali Krzysztof Szubarga i Przemysław Żołnierewicz. Po pierwszej połowie na świetlnej tablicy widniał wynik 39:30 na korzyść przyjezdnych.

Druga połowa to mocne rozpoczęcie liderów drużyny z Pomorza. Szubarga i Żołnierewicz dali sygnał swoim kolegom do odrabiania strat. Wywalczoną przewagę Startu czasowo podtrzymywali Lewis i Washington. Warto podkreślić dobrą postawę, krytykowanego ostatnio Darryla Reynoldsa, który wydatnie wsparł swoją drużynę punktowo - aplikując rywalom 12 oczek.

W samej końcówce regulaminowego czasu gry, po celnej trójce Dariusza Wyki, lubelscy koszykarze stracili punktową przewagę i gdynianie wyszli na prowadzenie 72:71. Do rozstrzygnięcia poniedziałkowego spotkania potrzebna była jednak dogrywka, w której to gospodarze zachowali trzeźwy, chłodny umysł. Za sprawą rozpędzonych Szubargi i Żołnierewicza oraz ich kolegów, zespół Asseco Gdynia wyszedł na prowadzenie i uratował zwycięstwo.

Asseco Gdynia - TBV Start Lublin 92:82 (14:22, 16:17, 17:19, 27:16, d. 18:8)
Asseco: Żołnierewicz 22, Szubarga 21, Wyka 19, Ponitka 11, Szczotka 7, Witliński 6, Garbacz 5, Jankowski 1 , Put, Kamiński, Kołodziej, Konopatzki. Trener: Przemysław Frasunkiewicz
Start: Lewis 20, Dziemba 12, Reynolds 12, Washington 9 , Ciechociński 8, Gospodarek 6, Dutkiewicz 6, Mirković 5, Szymański 4, Pelczar, Czerlonko. Trener: David Dedek
Sędziowali: Paweł Białas, Roman Putyra, Marcin Bieńkowski
Widzów: 1000

ZOBACZ TAKŻE: