Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażką z Zastalem Zielona Góra koszykarze Pszczółki Startu Lublin zakończyli rundę zasadniczą (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Po pierwszej połowie meczu z najlepszą polską drużyną, Zastalem Zielona Góra koszykarze Pszczółki Startu remisowali 51:51. W drugiej części goście zagrali agresywniej w obronie i poprawili swoją skuteczność w rzutach, co w efekcie zapewniło im zwycięstwo 103:90. Był to ostatni mecz rundy zasadniczej Energa Basket Ligi, którą lubelski zespół zakończył z bilansem 17 wygranych i 13 porażek.

Mimo porażki zespół Pszczółki Startu przez długie okresy, przede wszystkim przed przerwą, grał dobrą koszykówkę. W pierwszej kwarcie piłka długo chodziła między zawodnikami, a rzut oddawał gracz na czystej pozycji. W efekcie po czterech minutach gospodarze prowadzili 12:5, trafiając wszystkie cztery rzuty z gry.

Inauguracyjna kwarta zakończyła się 12-punktową przewagą lublinian, którzy rzucali z blisko 70-procentową skutecznością. Po wznowieniu gry goście momentalnie odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Zastal rozpoczął tę część serią 13-0 i po zaledwie dwóch minutach gry wygrywał 30:29.

Gdy koszykarze Startu znowu zaczęli trafiać, w połowie drugiej kwarty prowadzili różnicą 8 punktów (43:35 po akcji 2+1 Thomasa Davisa). Lublinianie wciąż mieli lepszą skuteczność, ale zaczęli przegrywać walkę pod tablicami. Po 20 minutach gry na tablicy świetlnej widniał rezultat 51:51.

W trzeciej odsłonie spotkania obie drużyny przez pewien czas miały problemy z grą. Start pierwsze punkty po rzucie z półdystansu zdobył po upływie trzech minut. W kolejnych fragmentach meczu zielonogórzanie zaczęli uzyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę. Ich agresywna obrona stwarzała gospodarzom dużo problemów i w 28. minucie Zastal wyszedł na prowadzenie 67:60.

Goście coraz pewniej czuli się na boisku i co chwila „karcili” lubelską defensywę rzutami z dystansu. Uzyskanej przewagi już nie stracili, a ich najwyższe prowadzenie wynosiło 21 punktów (92:71).

W meczu z Zastalem do składu „czerwono-czarnych” wrócił Martins Laksa. Łotysz długo nie mógł odnaleźć właściwego rytmu gry, ale trafiona „trójka” w końcówce spotkania pozwala wierzyć, że lider Startu w play-offach przypomni o swoich rzutowych umiejętnościach.

Na parkiecie natomiast ani przez moment nie widzieliśmy Yannicka Franke. Holender w ostatnim spotkaniach grał coraz mniej, a w rywalizacji z Zieloną Górą w ogóle nie wziął udziału.

Koszykarze Pszczółki Startu awansowali do fazy play-off. Nie znają jeszcze przeciwnika w ćwierćfinale, natomiast ta część sezonu rozpocznie się 30 marca.

Pszczółka Start Lublin – Enea Zastal BC Zielona Góra 90:103 (29:17, 22:34, 14:23, 25:29)

Start: Ware 21, Dorsey-Walker 16, Davis 15, Searcy 10, Łączyński 8, Laksa 7, Dziemba 5, Jeszke 3, Borowski 3, Szymański 2. Trener: David Dedek

Zastal: Freimanis 27, Berzins 18, Richard 18, Bowlin 12, Koszarek 12, Wiliams 9, Brembly 4, Sulima 3, Put. Trener: Żan Tabak

Sędziowali: Michał Proc, Wojciech Liszka, Mateusz Skorek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski