Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka za 100 tys zł. Koszykarze Startu Lublin przegrali w Szczecinie z Kingiem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
archiwum / Wojciech Szubartowski
Po raz 12. w tym sezonie koszykarze Polskiego Cukru Startu zostali pokonani na parkiecie przeciwnika. Nie pomogła nawet obecność w składzie czerwono-czarnych sześciu graczy zagranicznych. Lubelski zespół przegrał z Kingiem Szczecin 78:86 i na cztery mecze przed końcem rundy zasadniczej ma tylko dwa punkty przewagi nad miejscem oznaczającym degradację.

Drużyny występujące w europejskich pucharach, a Start gra w European North Basketball League, mają prawo wystawić w meczu Energa Basket Ligi sześciu zawodników zagranicznych. Za tego szóstego muszą jednak zapłacić ekstra 100 tys. zł dla Polskiej Ligi Koszykówki. Klub z Lublina przez większość sezonu dysponował piątką obcokrajowców, ale w marcu do kadry dołączył Benas Griciunas.

W pierwszych czterech spotkaniach z udziałem Litwina na trybuny odsyłany był Troy Barnies. Ale sytuacja Startu w tabeli mocno się skomplikowała i drużynie, która niedawno myślała jeszcze o play-offach, nagle zagroził spadek! Widocznie to zmotywowało prezes Arkadiusza Pelczara do sięgnięcia do klubowej kasy i w Szczecinie czerwono-czarni wyszli na parkiet z sześcioma graczami z zagranicznymi paszportami. Efekt? Zdobyli oni 76 z 78 punktów zespołu (dwa dołożył Mateusz Dziemba), ale po raz dwunasty przegrali w hali przeciwnika. Na wyjeździe Start legitymuje się w tym sezonie najgorszym bilansem w lidze: 1-12.

Polscy koszykarze oddali w Szczecinie tylko siedem rzutów. Cała drużyna trafiła zaledwie trzy z 18 rzutów za trzy punkty (Start w tym elemencie jest drugim najgorszym zespołem w lidze, ze skutecznością 31,5-proc.).

Do połowy trzeciej kwarty mecz był jednak wyrównany. Dłużej na prowadzeniu utrzymywali się gospodarze, ale ich przewaga nie była większa, niż pięć punktów. W 25. minucie (po dwóch akcjach zakończonych punktami Griciunasa) Start wygrywał 56:54. Od tego momentu zaczęli dominować szczecinianie. Przed ostatnią kwartą mieli przewagę sześciu punktów, a zaraz na początku czwartej podwyższyli prowadzenie o dodatkowe cztery oczka.

Lubelskiej drużynie do rozegrania w lidze pozostały cztery spotkania (dwa u siebie i dwa na wyjeździe). Najbliższe, w hali Globus z Czarnymi Słupsk, 15 kwietnia. Wcześniej natomiast czerwono-czarni zagrają w turnieju finałowym rozgrywek European North Basketball League. Start awansował do najlepszej czwórki i we wtorek, 11 kwietnia o godz. 19, w Ostrowie Wlkp. zmierzy się w półfinale z gospodarzami, BM Stalą. W lutym podopieczni trenera Artura Gronka przegrali w ligowym starciu w Ostrowie tylko 74:78.

W drugim półfinale zagrają King Szczecin z litewskim BC Wolves. Dzień później zwycięzcy tych spotkań zmierzą się w finale (godz. 19), a przegrani powalczą o trzecie miejsce (godz. 16).

King Szczecin – Polski Cukier Start Lublin 86:78 (24:26, 23:22, 19:12, 20:18)

King: Fayne 20, Brown 16, Cuthbertson 16, Mazurczak 10, Hamilton III 4, Borowski 2, Kostrzewski 2, Żmudzki 2. Trener: Arkadiusz Miłoszewski

Start: Melvin 22, Griciunas 19, Cavars 12, Smith 10, Barnies 7, DeVoe 6, Dziemba 2, Pelczar, Krasuski, Młynarski. Trener: Artur Gronek

Sędziowali: Marcin Kowalski, Łukasz Andrzejewski, Paweł Białas

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski