Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażki rezerw Azotów Puławy i bialskich akademików w rozgrywkach I ligi piłki ręcznej

Krzysztof Szuptarski
Szczypiorniści rezerw Azotów Puławy przegrali z KPR Legionowo 25:35
Szczypiorniści rezerw Azotów Puławy przegrali z KPR Legionowo 25:35 materiały klubowe
Dwie przegrane w rozgrywkach pierwszej ligi piłki ręcznej mężczyzn zanotowały w sobotę drużyny z województwa lubelskiego. Szczypiorniści rezerw Azotów Puławy przegrali we własnej hali z ekipą KPR Legionowo 25:35, natomiast drużyna AZS-AWF Biała Podlaska uległa, także u siebie zespołowi MKS Wieluń 25:29. Obie nasze drużyny rywalizują w grupie C.

Puławianie w sobotę, 7 listopada zmierzyli się w zaległym meczu 3. kolejki 1. Ligi mężczyzn grupy C. Do Puław przyjechał lider tabeli, KPR Legionowo, który był zdecydowanym faworytem tego starcia. Tak zresztą się stało, choć puławianie próbowali ambitnie walczyć do 22. minuty, gdy przegrywali zaledwie 7:10. Do przerwy goście wypracowali sobie jednak aż 7-bramkową zaliczkę, prowadząc 15:8.

Puławianie świetnie rozpoczęli drugą część spotkania, bowiem w 40 minucie przegrywali różnicą zaledwie trzech bramek (15:18). 12 minut później goście odskoczyli jednak na dziesięć trafień (52’, 18:28) i do końca pojedynku kontrolowali już wydarzenia na boisku. Najskuteczniejszymi zawodnikami w zespole gospodarzy byli Dominik Szewczyk i Karol Przychodzeń, którzy rzucili po 7 bramek.

– Zdecydowanie pierwsza połowa była trochę słabsza w ataku i obronie, natomiast w drugiej pograliśmy już trochę odważniej, biegaliśmy więcej do kontrataków, graliśmy mocniej w obronie. Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy wyglądało naprawdę dobrze, odrobiliśmy straty, dochodząc do rywali na trzy bramki. Zabrakło trochę spokoju i doświadczenia. Gdyby w naszej grze było więcej kontroli, wynik mógłby być ładniejszy. Dziesięciobramkowa różnica na koniec meczu to dość duża strata. Na pewno stać nas na to, żeby jeszcze mocniej walczyć z każdym rywalem, niezależnie od tego, czy jest liderem, czy mieści się gdzieś w środku tabeli – mówi Piotr Pezda, drugi trener Azotów-Puławy II.

– W KPR Legionowo są zawodnicy z dużym doświadczeniem, zarówno superligowym, jak i pierwszoligowym, więc to na pewno przemawiało na ich korzyść. Cały mecz można ocenić pozytywnie. Na wynik patrzymy trochę drugoplanowo, koncentrujemy się na grze naszych zawodników. Możemy wyciągnąć z tego meczu dużo pozytywów i to jest budujące. Mamy bardzo dobry materiał do analizy. Małymi krokami idziemy dalej, każdy mecz jest dla nas lekcją i staramy się wyciągnąć z niej jak najwięcej. Cały czas się uczymy i doskonalimy umiejętności. Oby tego zaangażowania i woli walki w naszych chłopakach było jak najwięcej. Po dzisiejszym meczu nie mamy się czego wstydzić – dodaje.

Azoty-Puławy II – KPR Legionowo 25:35 (8:15)
Azoty II: Wiejak, Stachowiak – Szewczyk 7, Przychodzeń 7, Antoniak 6, Flont 4, Baranowski 1, Kobiałka, Figura, Sekuła, Głos, Abramowicz, Batyra. Trener: Piotr Dropek
KPR: Szałkucki, Zacharski, Węgrzyn – Fąfara 9, Śliwiński 5, Podobas 4, Prątnicki 4, Brinovec 4, Ciok 4, Murzec 2, Wołowiec 2, Kostro 1, Brzeziński, Brzozowski, Kasprzak, Lewandowski. Trener: Marcin Smolarczyk

Z kolei walczący w tej samej grupie szczypiorniści AZS-AWF Biała Podlaska, przegrali we własnej hali z ekipą MKS Wieluń 25:29. Był to zaległy mecz 5. kolejki I-ligowych rozgrywek i jak obecnie wszystkie wydarzenia sportowe w Polsce, odbył się bez udziału publiczności. Pierwotnie oba zespoły miały się spotkać 17 października.

Gospodarze bardzo dobrze weszli w sobotni mecz, wychodząc na prowadzenie 3:1. Kolejne trzy trafienia były jednak dziełem gości, którzy w 6 minucie mieli jedną bramkę zaliczki (4:3). Potem do 25. minuty trwała wyrównana walka bramka za bramkę (11:12), jednak ostatnie pięć minut przed przerwą, wielunianie wygrali 4:1. W efekcie przyjezdni zeszli do szatni, mając cztery trafienia przewagi (16:12).

Po zmianie stron bialczanie toczyli wyrównany bój do 34. minuty, przegrywając jedynie dwoma bramkami (15:17). Potem team z Wielunia zaczął stopniowo odskakiwać i w efekcie w 45. minucie prowadził już 24:17. Podopieczni trenera Dmitrija Tichona rozbili, co mogli, jednak nie udało im się dogonić już świetnie dysponowanego tego dnia rywala.

Zespół z Białej Podlaskiej po pięciu rozegranych meczach zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli grupy C, mając w dorobku 6 pkt. Z kolei rezerwy Azotów Puławy, które rozegrały o jedno spotkanie więcej, plasują się aktualnie na dziewiątej pozycji (3 pkt.). Liderem z kompletem sześciu wygranych jest MKS Wieluń (18 pkt.), wyprzedzając drużyny KPR Legionowo (15 pkt.) oraz Anilany Łódź (10 pkt.), mających, jak na razie rozegranych pięć meczów w tym sezonie.

AZS AWF Biała Podlaska – MKS Wieluń 25:29 (12:16)
AZS-AWF: Adamiuk, Kozłowski, Ostrowski – Kandora 5, Niedzielenko 4, Bekisz 4, Urbaniak 3, Maksymczuk 3, Łazarczyk 2, Kozycz 2,, Banaś 1, Polok 1, Mazur. Trener: Dmitrij Tichon
MKS: Chuć, Kolanek, Wałuch – Bożek 10, Galewski 9, Famulski 4, Królikowski 3, Bednarek 1, Krzaczyński 1, Węcek 1, Golanski, Chanas, Piwnicki. Trener: Grzegorz Garbacz

Tymczasem lider grupy D I ligi - Padwa Zamość, w środę, 11 listopada zagra na wyjeździe z KSSPR Końskie, w zaległym meczu 6. kolejki. Zgodnie z kalendarzem rozgrywek do pojedynku miało dojść 25 października. W ostatniej chwili klub z Końskich poinformował jednak o zakażeniu koronawirusem i spotkanie nie odbyło się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski