Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poród na poznańskiej plebanii. Wikariusz nie wezwał karetki. Jego dziecko zmarło

Łukasz Cieśla
Ksiądz Mariusz i Agnieszka nie zapewnili dziecku pomocy lekarskiej. Nie ponieśli żadnej kary
Ksiądz Mariusz i Agnieszka nie zapewnili dziecku pomocy lekarskiej. Nie ponieśli żadnej kary Fot. Bartek Syta/Polskapresse
Poród na poznańskiej plebanii! W jednej z poznańskiej parafii, na plebanii, urodził się martwy syn tamtejszego księdza wikariusza. Duchowny nie wezwał karetki. Zrobił to dopiero, gdy stwierdził, że dziecko nie żyje. Zdarzyło się to 24 lutego 2011 roku. Sprawę umorzono i do tej pory nie ujrzała światła dziennego. Nie informowała o niej policja, prokuratura, ani tym bardziej poznańska Kuria.

**TU ZNAJDZIESZ PEŁNĄ WERSJĘ TEKSTU

PORÓD NA POZNAŃSKIEJ PLEBANII. DZIECKO UMARŁO...**

TA SPRAWA MOŻE MIEĆ CIĄG DALSZY W PROKURATURZE... KLIKNIJ!
PORÓD NA PLEBANII: UMORZENIE SPRAWY SKONTROLUJE PROKURATURA OKRĘGOWA W POZNANIU

CZY PROKURATURA MIAŁA WĄTPLIWOŚCI, UMARZAJĄC SPRAWĘ PORODU? TUTAJ ODPOWIEDŹ:
PORÓD NA PLEBANII. PROKURATOR IZABELA PILARCZYK: "NIE USUNĘLI CIĄŻY, WIĘC CHCIELI DZIECKA"

PRZECZYTAJ KOMENTARZE:
WEWNĘTRZNE SPRAWY KOŚCIOŁA?
O CZYM WOLNO NAM PISAĆ, DRODZY KSIĘŻA BISKUPI

Poznaliśmy szczegóły oraz dokumenty sprawy. Rozmawialiśmy z głównymi bohaterami tej historii. Dowiedzieliśmy się, że kochanką księdza była młoda dziewczyna Agnieszka D. Poznali się na rekolekcjach. Niebawem zamieszkała na plebanii, potem zaszła z nim w ciążę.

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WIELKOPOLSCE:
STRONA GŁÓWNA GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO

Wiedząc, że spodziewa się dziecka, tylko raz poszła do lekarza. Na samym początku ciąży. Poród zaczął się tydzień przed terminem. Pierwsze skurcze zaczęła odczuwać ok. 20. Po pewnym czasie pojawił się ksiądz Mariusz G. Przygotował posłanie swojej dziewczynie. Potem, jak sam zeznał, zostawił ją samą i poszedł do swojego pokoju słuchać muzyki. Po kilku godzinach, nad ranem, obudziło go jej jęczenie. Zeznał, że dziewczyna krwawiła i mówiła, że może wezwałby karetkę.

INFORMUJEMY NA CZAS:
AKTUALNOŚCI W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM

- Nie zareagowałem - przyznał ksiądz na przesłuchaniu. Nie ukrywał też, że nie chciał dziecka i żył tak, jakby go po prostu nie było.

Poród na poznańskiej plebani miał miejsce w lutym 2011 roku

Prokuratura umorzyła jednak sprawę. Oparła się na opinii doktora Krzysztofa Kordela, medyka sądowego z Poznania. Co prawda najpierw ustnie stwierdził, że niewezwanie karetki stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla życia. Ale na ponownym przesłuchaniu powiedział z kolei, że szanse na uratowanie dziecka w szpitalu byłyby nikłe. Bo dziecko miało mieć węzeł pępowiny. Biegły mówi, że nie ma sprzeczności w jego zeznaniach i podtrzymuje wszystko, co powiedział.

Prokuratura nie zapytała o zdanie żadnego eksperta od ginekologii, choć ci mówią, że dziecko miało szanse na przeżycie, a węzeł pępowiny nie jest wyrokiem śmierci dla noworodka.

ZOBACZ CAŁY GŁOS WIELKOPOLSKI:
KLIKNIJ

Sprawę umorzono. Kuria “ukarała" księdza przeniesieniem z parafii do klasztoru pod Ostrów Wielkopolski. Obecnie pracuje jako misjonarz na Ukrainie. Gdy dzisiaj zapytaliśmy poznańską Kurię o księdza Mariusza usłyszeliśmy, że prokuratura umorzyła postępowanie, a poza tym jest to wewnętrzna sprawa Kościoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski