Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porody w Lublinie: Usługi douli coraz bardziej popularne

FAJ
Izabela Konasiuk uczestniczyła w pięciu porodach
Izabela Konasiuk uczestniczyła w pięciu porodach Małgorzata Genca
Doula (z greckiego) - to kobieta "która służy". Dziś słowem tym określa się wyszkolone, doświadczone w "macierzyństwie" panie, które wspierają rodzącą w czasie porodu oraz przez kilka pierwszych dni po przyjściu dziecka na świat. Na razie jest ich niewiele (doule z Lublina można policzyć na palcach jednej ręki). Jednak pomoc, jaką oferują przyszłym mamom, cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

- Jestem doulą od trzech lat. Pomogłam urodzić pięciu paniom - mówi Izabela Konasiuk, mama czwórki dzieci, z zawodu psycholog. Bo żeby zostać doulą, nie potrzebne jest medyczne wykształcenie. - Doula koncentruje swoją uwagę na kobiecie, nią się opiekuje i ją wspiera, duchowo, psychicznie, fizycznie. Jednej ciężarnej wystarczy sama obecność kogoś bliskiego, inna będzie chciała, żeby ją trzymać za rękę. To moje zadanie - wyjaśnia pani Izabela.

- Doula rozumie i chroni fizjologiczny przebieg porodu, odpowiada na emocjonalne potrzeby kobiety na każdym jego etapie. Pozostaje z rodzącą przez cały czas trwania porodu, towarzyszy jej też w pierwszych dniach macierzyństwa - dodaje Beata Hołub, założycielka Szkoły macierzyństwa "Aktywna Mama", jako doula uczestniczyła w dziesięciu porodach.

W Polsce kursy dla douli organizuje Fundacja Rodzić po Ludzku. - Od 2009 roku przeszkoliliśmy 80 pań, które chcą służyć swoją pomocą ciężarnym. W tym roku przeszkolimy 40 kolejnych. Wszystkie miejsca są już zarezerwowane - mówi Joanna Pietrusiewcz z fundacji. I przyznaje, ze zainteresowanie tematem jest coraz większe. Mimo że nie wszyscy lekarze patrzą na doule "przychylnym okiem". - Ustawa o prawach Pacjenta gwarantuje, ze podczas porodu kobieta może mieć towarzystwo, ale tylko jednej osoby. Jeśli przy porodzie jest obecny tata, to sytuacja się komplikuje. Są placówki, które restrykcyjne tego przestrzegają, są też szpitale, które widzą więcej korzyści z obecności douli przy porodzie i zezwalają na obecność dodatkowej osoby - wyjaśnia.

- Kiedyś jednej z rodzących włączyłam chorały gregoriańskie, wbrew pozorom takie dźwięki potrafią świetnie relaksować. Ginekolog, która odbierała poród poprosiła mnie potem, żebym przegrała jej chorały na płytę, dla innych rodzących - opowiada Izabela Konasiuk.

- Lekarze i położne często boją się, że będzie wchodzić" w ich kompetencje. Ale to nieprawda. Doula nie służy pomocą medyczną, ma wspierać przyszłą mamę lub oboje rodziców głównie psychicznie - wyjaśnia Beata Hołub.

Prof. Jan Oleszczuk, wojewódzki konsultant w dziedzinie położnictwa i perinatologii przyznaje, że do tej pory douli nie spotkał. - Zwykle kobiecie towarzyszy mąż czy partner - wyjaśnia. I przyznaje, że obecność kogoś bliskiego jest niezwykle ważna. - Kobieta czuje się bezpieczniej, jeśli ma przy boku kogoś, kogo zna i komu ufa. To może być doula, czemu nie - dodaje specjalista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski