Mieszkańcy osiedla Kruczkowskiego od lat domagają się usunięcia sortowni z ich sąsiedztwa. Alarmują różne służby, m.in. policję, staż miejską i WIOŚ. Wymiana pism w tej sprawie trwa także między posłem Michałem Kabacińskim, a miejskim wydziałem ochrony środowiska. Z kolei kontrole przeprowadzane w sortowni nie wykazują nieprawidłowości, które mogłyby przyczynić się do jej zamknięcia.
- We wszystkich pismach ratusz podaje, że sortownia na Kruczkowskiego będzie mogła być tylko do 23 stycznia 2015 roku. Prezydent kłamie, bo w Planie Gospodarki Odpadami dla Województwa Lubelskiego 2017, przyjętego przez sejmik województwa, czytamy, że ta sortownia jest instalacją zastępczą dla regionu. Dlaczego więc prezydent Żuk wprowadza mieszkańców w błąd? - stwierdził w środę poseł Kabaciński.
Inaczej tę sprawę widzą urzędnicy.
- To prezydent Lublina wydaje decyzje w sprawie lokalizacji sortowni - mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka.
Zdzisław Strycharz, szef Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin wyjaśnia: - Nadrzędnym dokumentem nad planem jest ustawa o odpadach, który mówi, że z dniem 23 stycznia 2015 roku tracą moc wszystkie uprawnienia w tej kwestii, więc firma Sita Wschód (przed 1 stycznia MPO Sita) musiałaby wystąpić o nowe pozwolenia.
Jest bardzo prawdopodobne, że by ich nie dostała. - Ze względu na bliskość dzielnicy mieszkaniowej - zaznacza dyrektor Strycharz.
Firma, które obok Kom-Eko wygrała przetarg na odbieranie od 1 lipca śmieci od mieszkańców Lublina, obecnie szuka sobie nowej lokalizacji. - Takie zapewnienia dostaliśmy - mówi Zdzisław Strycharz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?