Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł kazał czekać

WIT
Dwadzieścia minut spóźnił się na swój proces poseł Janusz Palikot. Mimo to sędzia cierpliwie czekał na oskarżonego polityka.

Kiedy lider lubelskiej PO pojawił się wreszcie na sali rozpraw, rozpoczęło się jego przesłuchanie, ale poseł nie chciał odpowiadać na pytania oskarżyciela Piotra Więckowskiego i jego prawnika z kancelarii Romana Giertycha. Odpytywać go mógł tylko sąd i obrońca. Sąd interesowały szczegóły kontaktów Palikota z autorem programu Misja specjalna. To ta audycja zaprowadziła go na ławę oskarżonych. Lubelski radny Piotr Więckowski twierdzi, że poseł zniesławił go swoimi wypowiedziami. Program dotyczył sprawy inwestycji Echa Investment i górek czechowskich.

Palikot zamiast bronić się przed zarzutem, ruszył do ataku. Ostro skrytykował autora programu. - Od początku miałem wrażenie manipulacji z jego strony - mówił. Poseł twierdził, że zażądał autoryzacji swoich wypowiedzi w audycji. Dostał je mailem. Kiedy je przeczytał, doszedł do wniosku, że nie może ich zaakceptować. Domagał się ich uzupełnienia.

Dzisiaj polityk przypomniał sobie, że w sprawie programu jeszcze przed jego emisją interweniował jego prawnik, wysyłając protest do TVP. Sam poseł próbował interweniować u ówczesnego prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego. Dzwonił do jego sekretariatu, nagrał się prezesowi na komórkę.

- Prosiłem o rozmowę w związku ze skandalicznym zachowaniem dziennikarza - stwierdził.

Ówczesne zabiegi posła nic nie dały. Program został wyemitowany na antenie.

Kolejną rozprawę wyznaczono na 16 lipca. Być może będzie to ostatnie posiedzenie w tej sprawie i sąd zdoła zakończyć proces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski