Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka skarży się na nawierzchnię S17: "Drgania i bicie na koła". Wiceminister: - Droga spełnia wymagania

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Kierowcy wjechali na 13-kilometrowy fragment trasy S17 od końca obwodnicy Kołbieli do początku obwodnicy Garwolina pod koniec grudnia
Kierowcy wjechali na 13-kilometrowy fragment trasy S17 od końca obwodnicy Kołbieli do początku obwodnicy Garwolina pod koniec grudnia GDDKiA
- Przedmiotowy odcinek drogi został oddany do ruchu po przeprowadzeniu wszelkich wymaganych badań i prób - tak wiceminister infrastruktury odpowiada lubelskiej posłance Marcie Wcisło, która skarży się o stan nawierzchni S17.

- To grube miliony wydane na wyczekiwaną i niezwykle ważną drogę, która niestety jest bublem – narzekała podczas listopadowej konferencji pasowej posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło.

Miała na myśli odcinek nowej drogi S17 od obwodnicy Garwolina do węzła Kołbiel. Trasa wykonana jest z betonu (to nowość). Posłanka jadąc z Lublina do Sejmu, zauważyła, że coś jest z nią nie tak.

- Przez takie wykonanie nawierzchni podczas jazdy odczuwalne są drgania i bicie na koła, co przekłada się na komfort i bezpieczeństwo na drodze - mówiła Wcisło.

O sprawę zapytała ministerstwo infrastruktury. Posłance odpowiedział wiceminister Rafał Weber, który tłumaczy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad decydując się na technologię betonową, dokładnie ten wybór przeanalizowała.

- Kwalifikacja zadań do realizacji w technologii betonowej wynikała z oszacowanych dla danych odcinków dróg korzyści finansowych, uzyskania wyższej trwałości – w szczególności na odkształcenia trwałe, niższych kosztów eksploatacji oraz utrzymania, przy danych potokach ruchu, jego natężenia oraz rodzaju. Dodatkowym argumentem było stosowanie jednolitego rodzaju nawierzchni na dłuższych odcinkach ciągów komunikacyjnych, co ułatwi organizację robót utrzymaniowych – wyjaśnia wiceminister Weber i dodaje, że nawierzchnia trasy, na którą skarży się Wcisło, została przebadana metodą profilometryczną.

- Otrzymane wyniki spełniały wymagania określone przepisami. W związku z powyższym na chwilę obecną brak jest uzasadnienia do przeprowadzania robót naprawczych w zakresie nawierzchni – informuje wiceminister.

Weber, odpowiadając posłance, dodaje, że nie ma podstaw do tego, żeby firmę, która wybudowała drogę, pociągnąć do odpowiedzialności za wadliwe wykonanie zadania.

- Przedmiotowy odcinek drogi został oddany do ruchu po przeprowadzeniu wszelkich wymaganych badań i prób, jakie były przewidziane w kontrakcie oraz uzyskane zostały dla niego wymagane prawem decyzje, w tym decyzja o pozwoleniu na użytkowanie. GDDKiA nie ma więc podstaw, aby stwierdzić, iż przedmiotowy odcinek drogi został wykonany wadliwie – podsumowuje wiceminister.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski