Bomba wybuchła w czwartek, po odbywającym się dzień wcześniej posiedzeniu Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, na którym posłowie niemal jednomyślnie skrytykowali działania wojewody Jolanty Szołno-Koguc. Również za to, że ani ona, ani nikt z podległych jej urzędników, nie przyjął zaproszenia na spotkanie zespołu, poświęcone temu, ile milionów budżet wojewody ma zwrócić do centralnego budżetu.
- Na pewno będziemy się jeszcze chcieli spotkać z panią wojewodą, ale wczorajsza sytuacja pokazała, że niepoważnie traktuje ona parlamentarzystów - powiedział nam w czwartek poseł Marek Poznański.
Wniosek o odwołanie wojewody do ministerstwa administracji i cyfryzacji ma być gotowy na wrześniowe posiedzenie Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego. Wtedy okaże się, ilu posłów go podpisze. Marek Poznański powiedział nam, że ma w tej sprawie poparcie sześciu posłów, nie tylko z opozycji.
Wojewoda do tej pory nie wypowiedziała się na ten temat. Zarówno w czwartek, jak i piątek słyszeliśmy, że jest na spotkaniu. W odpowiedzi na wysłane mailem pytania Lubelski Urząd Wojewódzki wysłał następującego oświadczenie:
"W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami o planowanym złożeniu przez grupę posłów wniosku dotyczącego odwołania prof. Jolanty Szołno-Koguc z funkcji wojewody lubelskiego pragniemy poinformować, iż Lubelski Urząd Wojewódzki nie będzie komentował doniesień medialnych do momentu oficjalnego wpłynięcia wniosku do ministerstwa administracji i cyfryzacji.
Jednocześnie pragniemy dodać, że niezwłocznie po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia i zarzutów sformułowanych w złożonym na ręce ministra nadzorującego pracę wojewodów wniosku wojewoda lubelski podejmie merytoryczną dyskusję."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?