- To niekoniecznie najbezpieczniejsza forma inwestowania. Ale przecież każda działalność niesie ze sobą ryzyko - mówi Smolarz. I dodaje: - Gra na giełdzie na pewno nie jest mniej opłacalna niż lokata bankowa.
Lubelski poseł PSL ma akcje 21 spółek. Ich łączna wartość wynosi 697 158 zł. Dało mu to czwarte miejsce w zestawieniu posłów grających na giełdzie pod względem wartości portfela akcji.
Smolarz "miał nosa" do kupna akcji np. Ursusa, których wartość wzrosła w tym roku o 54,63 proc. Stracił natomiast np. na kaliskim Wistilu (spadek o ponad 45,33 proc.). - W zasadzie inwestowaniem zajmuje się żona - dodał poseł.
Na piątej pozycji w rankingu "giełdowych graczy" plasuje się Mariusz Grad z PO. Dysponuje akcjami o wartości 174,8 tys. zł. - Na giełdzie można dorobić, ale nie są to kwoty, z których dałoby się żyć - twierdzi Grad. I przypomina, że na giełdzie gra od czasu studiów, czyli początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Poseł PO na sprzedaży akcji zarobił w zeszłym roku 10,9 tys. zł. Dochody z tytułu bycia parlamentarzystą wyniosły w jego przypadku 159 tys. zł.
Na dziesiątym miejscu znalazł się Zbigniew Matuszczak (SLD) z portfelem akcji o wartości 110 tys. zł.
Spośród 460 posłów, aż 56 chwali się w oświadczeniach majątkowym akcjami spółek i udziałami w firmach na łączną kwotę 18,1 mln zł. Z tego 42 posłów otwarcie przyznaje, że inwestuje na giełdzie. Liderem jest Leszek Jastrzębski, warszawski poseł PO, który ma akcje o wartości prawie 1,5 mln złotych.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
