Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie Lubelszczyzny: Wagarowicze i pracusie (ZOBACZ RANKING)

Artur Jurkowski
Kancelaria Sejmu podliczyła, jak często posłowie opuszczają głosowania. Najczęściej spośród lubelskich posłów nie ma Elżbiety Kruk (Prawo i Sprawiedliwość). Uczestniczyła w niespełna 70 proc. głosowań. To najgorszy wynik w Sejmie. Na przeciwnym biegunie jest Zofia Popiołek (Twój Ruch). To najsumienniej uczestnicząca w głosowaniach lubelska posłanka. Jej wskaźnik to 99,24 proc.

- Poważnie traktuję swoją misję, jaką jest wypełnianie mandatu posła. Jestem obowiązkowa. Dlaczego inni nie uczestniczą w głosowaniach? Może nie potrafią sobie odpowiednio zorganizować czasu - uważa Popiołek.

W tej kadencji Sejmu, czyli od 8 listopada 2011 r. do 13 grudnia 2013 r. odbyły się 2894 głosowania. Popiołek opuściła 22 z nich. - Tylko z powodów losowych. Raz miałam rozstrój żołądka i musiałam wyjść z sali posiedzeń. Pamiętam, że raz wyszliśmy całym klubem z głosowania w ramach akcji protestacyjnej - przypomina Zofia Popiołek.

Posłanka Kruk opuściła 889 głosowań. Dlaczego? Wczoraj nie udało nam się do niej dodzwonić. W tej kadencji posłanka była jednak na długim zwolnieniu lekarskim. Podobnie jak jej koleżanka z klubu PiS, Małgorzata Sadurska.

Sadurska nie uczestniczyła w 562 głosowaniach. - To nie było niechciejstwo czy lenistwo. W 2013 roku byłam przez sześć miesięcy na zwolnieniu lekarskim. Przeszłam bardzo poważną operację kręgosłupa. Stan zdrowia nie pozwolił mi na udział w pracach Sejmu i uczestniczenie w głosowaniach - tłumaczy Sadurska.

- Nie ekscytuję się statystykami, bo one nie pokazują rzeczywistej aktywności posła - twierdzi Jan Łopata (PSL). Łopata zajął drugie miejsce, po Popiołek, pod względem frekwencji na głosowaniach. W jego przypadku wskaźnik wynosi 99,21 proc. - Dobry poseł to ten, który m.in. działa na rzecz swoich wyborców i udaje mu się "załatwić" sprawy ważne dla mieszkańców regionu, który reprezentuje - tłumaczy Łopata.

Patrząc jednak na relacje z sejmowych obrad trudno uwierzyć, że posłowie uzyskuję frekwencję powyżej 90 proc. Sala plenarna zwykle świeci pustkami.

- To, że nie ma nas podczas obrad nie znaczy, że nie pracujemy w Sejmie. Równolegle do obrad odbywają się prace komisji, w których uczestniczymy - wyjaśnia Popiołek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski