Posłowie urządzają swoje biura. Gdzie można spotkać polityka?

- Możemy dziś zainaugurować działalność biura poselskiego, które będzie czynne od godz. 8 do 15. Liczymy na niezmiennie duże zainteresowanie wyborców. Jako wojewoda jeździłem do wyborców na wiele spotkań, teraz będę bardziej oczekiwać na to, że wyborcy będą przychodzili ze swoimi sprawami - mówił w środę Przemysław Czarnek, podczas otwarcia swojego biura poselskiego przy ul. Rayskiego w Lublinie. Tam siedzibę ma też KIK.

Po Nowym Roku Czarnek chce otworzyć filię w Rykach i kolejną w powiecie lubelskim.

Posłowie i senatorowie nowej kadencji urządzają się. Miesięcznie na swoją działalność i działalność biura mają z parlamentu 14,2 tys. zł. Jeśli w ciągu roku nie wykorzystają wszystkich przyznanych środków, to przechodzą one na rok następny. Jeśli politycy przekroczą ten limit, to różnicę muszą pokryć z własnej kieszeni.

Czarnek, sejmowy debiutant, zapowiada że w jego biurze będą też dyżury prawnicze.

Debiutantem jest poseł PiS, Jan Kanthak. Jego biuro będzie znajdowało się przy Krakowskim Przedmieściu 19. Tam w minionej kadencji urzędował senator PiS, Andrzej Stanisławek.

Senator Koalicji Obywatelskiej, też debiutant Jacek Bury w ciągu dwóch tygodni uruchomi biuro przy ul. Chopina 15.

Mniej więcej w tym samym czasie zaczną działać biura lubelskich posłów PO i biura zarządu regionu partii. Dotychczas mieściły się przy ul. Królewskiej. Teraz politycy będą urzędować przy ul. Przechodniej, piętro wyżej nad redakcją „Kuriera Lubelskiego”.

- Jest tu więcej miejsca, jest wygodniej - wyjaśnia Sławomir Jawor, szef biura Joanny Muchy.

Adres zmienia też Jakub Kulesza z Konfederacji, który z ulicy 3 Maja przenosi się do budynku u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej.

Posłowie PiS, którzy zasiadali w parlamencie w minionej kadencji, nie zmieniają adresów. Np. Sylwester Tułajew zostaje przy ul. Świętoduskiej.