Prezydent Lublina wprawdzie obiecywał pomoc i zapewnił, że stadion będzie gotowy do rozgrywek, ale wtedy nawet prezes KMŻ nie wierzył w start w nowym sezonie. Obiecać więc można było wszystko.
Czytaj też: KMŻ Lublin: Koniec marzeń o ligowym żużlu
Gdy klub zaczął walczyć o licencję, sprawił miastu kłopot. Wszak ogłoszono już, że w 2017 roku będziemy mieli nowy klub żużlowy, a dwa w jednym mieście się nie pomieszczą. Obawy budził też zapewne fakt, że za rok dług KMŻ może być jeszcze większy, a wtedy nowy klub, chcąc ścigać się w lidze, musiałby ten dług spłacić.
Był więc problem, ale wentylem bezpieczeństwa dla miasta okazał się MOSiR. A dokładnie umowa na korzystanie ze stadionu, która jest niezbędna w staraniach o licencję. Umowy nie ma, żużla ligowego też nie będzie, a kibice mają teraz prawo oczekiwać od prezydenta Krzysztofa Żuka, że dotrzyma słowa i ta przerwa po-trwa tylko rok. Nie więcej.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?