Straszą się wzajemnie nie tylko anta-goniści polityczni, ale także koalicjoniści, jak to ma miejsce obecnie. Straszy, i to mocno, wewnątrz rządzącego ugrupowania. Ci mniejsi straszą tych większych i silniejszych, że wyjdą i nie wrócą, ale nie wychodzą, bo sami boją się tego najbardziej. Bowiem jakby im rozum odjęło i by wyszli, to zamiast orać na ulicy Wiejskiej w Warszawie, musieliby przerzucić się na orkę ojcowskiej roli, a to jest żaden interes, więc nie wyjdą, a straszą tylko dla szpanu. Drudzy natomiast straszą straszących, że ich wymienią na innych, ale są to tylko gry i zabawy, bo na tej wymianie straciliby najwięcej. Więc też straszą tylko dla picu…
Od kilku lat dyżurnym straszydłem, czy też politycznym postrachem, jawią się Jarosław Kaczyński i PiS. Z kolei dla jarosławitów i ich admiratorów wcieleniem wszelkiego zła jest Donald Tusk i nim straszą potencjalnych wyborców, że on jest winien wszelkiemu złu na tym świecie, z pogodą włącznie.
Bez przesady można powiedzieć, że strach jest ciągle obecny w naszym życiu i towarzyszy nam od kolebki, jak w tej piosence:
Babą Jagą matka straszy
Dzieci, gdy nie jedzą kaszy,
A ksiądz panny zakochane
Straszy piekłem i szatanem…
Mijają lata, człowiek rośnie, zaczyna się uczyć, a w szkole straszenie nie ustaje, a nawet się nasila. Nauczyciele bezustannie straszą ucznia klasówkami, sprawdzianami, wywiadówkami, a także dwójami, repetowaniem klasy i jako urodzonemu tępakowi prorokują marny los, czyli zamiatanie ulic albo coś podobnego.
Straszą nas także doktorzy, że cukier to biała śmierć, podobnie jak golonki, boczki, schabowe, bigosy i wszystko inne co smaczne. W telewizorach producenci masła straszą widzów margaryną, a margaryniarze - masłem. Producenci środków owadobójczych straszą nas zakażonymi owadami i gryzoniami, a różni tacy i owacy - cholesterolem, hemoroidami, bolesnymi miesiączkami oraz prezerwatywami, które pękają w użyciu.
Straszenie obecne jest nawet w domu:
Żona straszy nas czasami,
Że wyniesie się do mamy,
A szef straszy do tej pory,
Że podniesie nam pobory.
Straszą nas nawet artyści. Jeden taki przystojniak z Zakopanego bezustannie straszy: "pójdę boso", "pójdę boso", ale jakoś nie idzie. Doświadczeni górale prorokują, że jak znajdzie cwaną dziewuchę, to na pewno pójdzie boso - czy zechce, czy nie zechce…
Ale co tam, dla nas to jak zawsze - tylko strachy na Lachy…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?