Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Poszłem" już wyszło bokiem. Powszednie błędy językowe Polaka

Daniel Harasim
Dr hab. Danuta Kępa-Figura pracuje jako adiunkt ze stopniem naukowym dr hab. w Zakładzie Dziennikarstwa na Wydziale Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Od 2001 roku doktor nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa. Habilitację uzyskała z końcem 2004 roku, zbierając znakomite recenzje za cykl publikacji pt. "Intencjonalność przekazu medialnego (ujęcie językoznawcze)".
Dr hab. Danuta Kępa-Figura pracuje jako adiunkt ze stopniem naukowym dr hab. w Zakładzie Dziennikarstwa na Wydziale Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Od 2001 roku doktor nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa. Habilitację uzyskała z końcem 2004 roku, zbierając znakomite recenzje za cykl publikacji pt. "Intencjonalność przekazu medialnego (ujęcie językoznawcze)". Anna Kurkiewicz
Czy wiesz, że gdy ubierasz buty, robisz to źle? A podany na kopercie adres zamieszkania, choćbyś nie wiem jak się trudził, zawsze będzie niepoprawny? W naszej mowie jest cała masa błędów, które popełniamy, a z których nie zdajemy sobie sprawy. Językową niefrasobliwość Polaków przeanalizowaliśmy z dr hab. Danutą Kępą-Figurą z UMCS.

Problem z błędami językowymi jest taki, że z nimi jest jak z racją - każdy ma swoją. Coś, co Nowaka doprowadza do szewskiej pasji, Kowalskiemu może przejść koło ucha. - W naszym języku osobistym oprócz błędów popełnianych powszechnie występują błędy właściwe tylko nam. Wielu z nas za odstępstwa od normy uważa tylko te, których sam nie popełnia - mówi dr hab. Danuta Kępa-Figura, językoznawca UMCS.

Czym tak właściwie jest błąd? Pewnym odstępstwem od normy, która w danym okresie wyznacza poprawność. Przy ocenie błędów występuje jednak parę zastrzeżeń. - Chcąc uporządkować błędy, należałoby wyjść od ich rodzajów. Poza tym, musimy się zastanowić, przez kogo te błędy są popełniane. Przez Polaków? Ale których? Media w jakiś sposób uśredniły nasz język. Jest on podobny, różnice regionalne są coraz mniejsze, ale one cały czas są. Podobnie dzieje się z różnicami środowiskowymi.
My mimo wszystko spróbujemy. Pochylimy się nad lapsusami, które zdarza się popełniać niemal każdemu, a z których często nawet nie zdajemy sobie sprawy.

Błędy odmiany: "ta pomarańcz" i inne koszmarki- W przypadku niektórych wyrazów nie wiemy, jak powinna brzmieć ich postać mianownikowa, a niekiedy nie jesteśmy także pewni ich rodzaju. Słyszymy na przykład "ta pomarańcz", "ta pomarańcza", "ten pomarańcz". Poprawnie jest: kto? co? "ta pomarańcza". Innego rodzaju powszechnie popełnianym błędem fleksyjnym jest zła odmiana zaimka "ta". Odmiana "ta" upodabnia się do odmiany zaimka "tamta". Prosimy o "tamtą książkę" i o "tą książkę", zamiast "tamtą książkę" i "tę książkę". Co ważne, pod wpływem uzusu, czyli zwyczaju językowego, forma "tą (książkę)" została dopuszczona w języku mówionym, w sytuacjach nieoficjalnych. Oznacza to, że wszyscy powinniśmy pisać "tę książkę", a na "tę książkę" możemy sobie pozwolić jedynie w języku mówionym. Dopuszczalne jest to jednak tylko w sytuacjach niewymagających dbałości o język, na przykład w rozmowach rodzinnych. Szczególnej poprawności oczekujemy od osób, dla których język jest narzędziem pracy. Ksiądz, nauczyciel, wykładowca, dziennikarz powinni zachować normę wzorcową: "tę książkę" - wyjaśnia dr hab. Kępa-Figura.

Jak widać, przekonanie, że w języku, jeśli chodzi o poprawność, jest czarno albo biało, jest błędne. Norma pisana, a ta, która panuje w użyciu, to dwie różne sprawy. Dlatego ważne jest też, by rozróżnić jaką mamy sytuację komunikacyjną.
Jednym z ulubionych błędów Polaków jest obchodzenie się po macoszemu z "cudzysłowem". No właśnie, mówimy w "cudzysłowiu" czy "cudzysłowie"?
- Oczywiście "cudzysłowie" - odpowiada natychmiast dr hab. Danuta Kępa--Figura. - Mechanizm tego błędu ma długą historię. Kłopoty z odmianą wyrazu "cudzysłów" wynikają, po pierwsze, z jego podobieństwa do wyrazów "przysłowie" czy "pustosłowie". Usłyszeć możemy zatem błędne "cudzysłowa" na podobieństwo "przysłowia" i "pustosłowia", zamiast poprawnego "cudzysłowu". Zapominamy, że "ten cudzysłów" jest wyrazem rodzaju męskiego i odmienia się inaczej niż należące do rodzaju nijakiego "to przysłowie". Po drugie, często słyszymy błędne "mam kłopoty z cudzysłowiem" albo "w cudzysłowiu". Są to konsekwencje zastosowania odmiany właściwej na przykład wyrazom "ołów" czy "nów", a nie - co byłoby poprawne - odmiany wyrazów takich jak "motyw" czy "negatyw". Kolejne utrudnienie: "w" kończące "cudzysłów" jest historycznie twarde, podczas gdy "w" kończące słowo "ołów" - miękkie. My tej miękkości dziś nie czujemy, ale ona tam jest. Są to historycznie inne głoski, stąd inna odmiana.

"Podanie do Żyro". W nazwiskach odmiana też obowiązujeNieodmienianie nazwisk to jeden z najdziwniejszych błędów popełnianych przez Polaków. Najdziwniejszy, bo często nie korzystamy z, wydaje się oczywistych, poprawnych form. O ile z powszechnie występującymi nazwiskami nie mamy problemu, o tyle z tymi mniej już tak. - Mamy kłopot z rzadko występującymi nazwiskami, np. z kończącymi się na "o". A więc ktoś powie, że ma spotkanie z "panem Adamko". Ale kiedy chce powiedzieć o pewnym wybitnym Polaku, to ma już na myśli "Tadeusza Kościuszkę", nie "Tadeusza Kościuszko". To dlatego, że w szkole przyzwyczailiśmy się do odmiany tego nazwiska. A pan Adamko przecież w niczym nie jest gorszy od Kościuszki! A więc: pana Adamki, z panem Adamką, i tak dalej - opowiada Kępa-Figura. W tym miejscu należy się publiczna bura większości polskich komentatorów sportowych. Drodzy panowie! Kiedy gra Legia Warszawa, lewą flanką puszcza się Michała Żyrę, nie Żyro! - Trudności mamy także z liczbą mnogą. Mówimy: "państwo Nowak", a powinno być: "państwo Nowakowie" - mówi językoznawca.

Światła się nie "włancza" - tyle już wiemy"Włączam", nie "włanczam". Ten błąd coraz częściej wychwytujemy. Z innymi jednak jest już znacznie gorzej. Okazuje się, że z posługiwaniem się językiem jest dokładnie tak jak ze smakiem. - Po krótkim zastanowieniu na myśl przychodzi mi pieczarka, którą można żuć i żuć niczym gumowego kapcia. No to niech pan sobie wyobrazi, że każdy ma taką swoją pieczarkę - puentuje dr hab. Kępa-Figura.

Ubierać buty, jeść kotletaBardzo często popełniamy również błędy składniowe i leksykalne. Niewiedza na ich temat jest powszechna. - Zwykle ubieramy buty, skarpetki, kurtkę. Ale w co my je ubieramy? - pyta retorycznie językoznawca. - Ubieramy siebie, a nie ubrania. Wkładamy buty. Błąd składniowy występuje, gdy coś jemy. Jem: kogo? co? "Rosół", a nie "rosoła". W takim razie jedzmy też "kotlet", a nie "kotleta".

Błędem składniowym jest też forma "protokół z zebrania". Oczywiście powinno się mówić "protokół zebrania". To nieprawidłowe podobieństwo do "sprawozdania z zebrania". A protokół to przecież już samo w sobie "sprawozdanie z...". Czyli "protokół z zebrania" to tak jakby "sprawozdanie z zebrania".

Panowie "proszą panią"Innym nagminnym błędem jest forma "proszę panią". Ale nie "proszę panią o rękę" albo "proszę panią o kilogram pomidorów". Tylko "proszą panią" jako zwrot. Tymczasem prawidłowa forma to "Proszę pani", czyli wołacz. - Wołacz rzadko jest współcześnie używany, ale w formie grzecznościowej, gdy mamy zwrot do kogoś, jest jak najbardziej zachowany - opowiada dr hab. Danuta Kępa-Figura

"Exactly", czyli jak tłumacze zepsuli nam nasze "dokładnie"Bywa, że prawdziwym wrogiem publicznym w polu języka jest moda. Powoduje, że idziemy na łatwiznę, zamiast się pogłowić, a mowę wypełniają popularne zwroty z reklam czy seriali.

- Ocena mody nie jest oceną jednoznaczną. Moda oczywiście integruje grupę, ułatwia jednostce identyfikowanie się, ale ma także konsekwencje negatywne - mówi Kępa-Figura. Mody przede wszystkim spłycają nasz język. Sprawiają, że nie szukamy pięknych alternatyw, a korzystamy z tego, co pierwsze wpadnie nam do głowy, a więc ze słowa, które najczęściej ostatnio w danym kontekście słyszymy. Jest wiele słów, które się panoszą i wypierają inne słowa, na przykład "generalnie", "fajnie" czy "wiodący". Ale nie są one tak groźne jak "dokładnie", w przypadku którego dochodzi nie tylko do zmiany znaczenia, ale także do zmiany kategorii gramatycznej wyrazu. Przysłówek "dokładnie", prawdopodobnie pod wpływem błędnych tłumaczeń słowa "exactly" w napisach do anglojęzycznych filmów, jest używany jako potwierdzenie, czyli zamiast "tak".
Daty pisane wierszem"Który dzisiaj mamy?" "Osiemnastego września" wypadałoby odpowiedzieć, ponieważ i datę, i miesiąc powinno się odmieniać. Zamiast tego często słyszymy: "dziś jest osiemnasty wrzesień". - Dobrze, dobrze, mógłby być co najwyżej "osiemnasty wrzesień naszej miłości", gdybyśmy poetycko chcieli powiedzieć, że poznaliśmy się we wrześniu osiemnaście lat temu - śmieje się językoznawca.

Okaleczone bogactwoDr hab. Danuta Kępa-Figura ubolewa nad tym, że Polacy odchodzą od frazeologizmów. Są niepowtarzalne, niezwykle pojemne znaczeniowo i stanowią część naszego kulturowego dziedzictwa. - Są świadectwem naszej kultury językowej i pozajęzykowej, zamkniętej w języku. Bardzo długo przetrwały w niezmienionej formie i często mają ciekawą motywację - mówi Kępa-Figura. - Jest tylko pewien kłopot: są coraz rzadziej używane i jako słabo znane bywają zniekształcane lub używane nieprawidłowo. Nikt nie mówi już "zasypiać gruszki w popiele", ale jak mówi, to "zasypywać gruszki w popiele". Wydaje się to logiczne, ale to błąd.
Na przestrzeni lat wytworzyły się także dziwne językowe twory, które kaleczą pierwowzory. Idealny przykład to "w każdym bądź razie". - Jest to połączenie "w każdym razie" i "bądź co bądź". To bardzo częsty błąd. Potrafią popełniać go nawet osoby wykształcone filologicznie - załamuje ręce językoznawca.

Albo rybki, albo akwariumBłędem, z którego mało kto zdaje sobie sprawę, jest prośba o podanie "adresu zamieszkania". Z kolei z zachowaniem pełnej poprawności można już powiedzieć "mój adres" lub "miejsce zamieszkania". - "Adres zamieszkania" to przykład błędu zwanego pleonazmem, czyli nadmiarowością znaczeniową - tłumaczy Kępa-Figura. - Mamy do czynienia z zupełnie niepotrzebnym powtórzeniem tej samej treści. Z pleonazmem jest pewien kłopot, bo nie każdy pleonazm jest błędem językowym, trzeba patrzeć na niego troszkę szerzej. Poza tym, nie każdy jest na pleonazmy wrażliwy. "Podskoczyć do góry" czy "zejść po schodach w dół". To są pleonazmy, ale nie są błędami. Takie zwroty frazeologizują się, stabilizuje się ich połączenie językowe i z czasemprzestają być traktowane jako błędy - mówi.

"Poszłem" już wyszło bokiemNa całe szczęście, nadzieja na piękny język w narodzie nie ginie. Są przykłady błędów, których "siła rażenia" została zwiększona na tyle, że zaczęliśmy tępić je sami. Chodzi o błędy takie jak "poszłem". - Trudność mają z tym co najwyżej dzieci i to dlatego, że są zazwyczaj wychowywane przez kobiety i podobieństwo do formy żeńskiej "poszłam" jest zrozumiałe. Co jakiś czas słychać rewelacje, że "poszłem" jest już podobno zaakceptowane, ale to oczywiście nieprawda. Innym przykładem lapsusu, z którego sami oczyściliśmy nasz język, jest dość logiczny kłopot z pisaniem. "Pisze" czy "jest napisane"? To kwestia strony biernej. Jeśli ktoś pisze, to musi występować podmiot: "ja piszę, ty piszesz, on pisze". Natomiast "jest napisane", gdy nie wiadomo kto napisał - wyłuszcza rozmówczyni.

Trudno mi to przełknąćMoją "językową pieczarką" są źle do-brane połączenia wyrazowe. Jak ktoś ma "ciężki orzech do zgryzienia", to zastanawiam się, z czego ten orzech zrobili, że on taki ciężki. To również błąd frazeologiczny. Oczywiście poprawnie orzech jest "twardy". Skąd się bierze ten "ciężki"? - Bo nam się kojarzy - sumuje pani profesor - mówimy przecież "ciężka sprawa".
Wyciągnijmy więc lekcję. Starajmy się mówić poprawniej. Wszak władamy jednym z najcudowniejszych języków. Mówmy pięknie, by Mikołaj Rej był z nas dumny!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski