Poszukaj swojego zdjęcia w galerii

Szampański sylwester na Litewskim

Miejski sylwester na placu Litewskim w Lublinie rozpoczął się o godz. 21.30. Najpierw zagrał "Kashmir", ciepło przyjęty przez publiczność. Co jednak znaczy prawdziwie gorące powitanie, odczuł dopiero Sebastian Karpiel-Bułecka, lider kapeli Zakopower, która wystąpiła w roli gwiazdy na naszym sylwestrze pod pięknym, mroźnym niebem. Punktualnie o północy strzeliły szampany, a kilka tysięcy osób składało sobie życzenia.

To właśnie o północy na placu zgromadziło się najwięcej ludzi. Przyszli również ci, którzy bawili się w pobliskich restauracjach. Wszystkim mieszkańcom Koziego Grodu życzenia złożył Adam Wasilewski, prezydent Lublina. - Życzę szczęścia i tego, abyśmy byli dumni z naszego miasta. Jak się okazało, włodarz naszego miasta to fan gwiazdy wieczoru. - Muzyka Zakopower jest tak energetyczna, że nie mógłbym przegapić takiego koncertu - przyznał się prezydent.

Sylwester w lubelskich restauracjach

Lublinianie z grubszym portfelem wybierali sylwestra raczej w eleganckich restauracjach. Dwór Anna postawił na tradycję. Klimatu dodały szlacheckie kontusze i staropolskie jadło. Goście obowiązkowo zatańczyli poloneza. Żaden z lubelskich lokali na brak gości nie mógł narzekać, chociaż ceny do najniższych nie należały. Na przykład w Lubliniance wieczór kosztował 800 zł od pary. W Casino Police było taniej. - U nas bawiło się sto par - mówi Julian Sekuła, szef kasyna przy ul. Narutowicza.

Wszelkiego lepszego

Wszystkiego NAJ. Najlepszego i najmilszego w nowym roku i na zawsze. Oby 2010 był lepszy od wszystkich poprzednich - taki toast w gronie przyjaciół wznosił Sweetek. Dobra, dobra, a z nowym rokiem lepsza życzę - "Skoko".

Autorami zdjęć są Jacek Babicz oraz Małgorzata Genca

W sobotnim papierowym wydaniu Kuriera obszerna fotorelacja ze świętowania ostatniego dnia roku.