- Mój przebieg choroby nie był ciężki, miałem jedynie objawy utraty węchu i smaku. Stało się to nagle, bo wieczorem wszystko było w porządku, ale przy porannej toalecie użyłem perfum i nie poczułem zapachu. Wtedy zapaliło mi się czerwone światło. Następnego dnia okazało się, że to koronawirus - mówi Artur Brzozowski z kopalni węgla Bogdanka, który we wrześniu przeszedł zakażenie. Jako dawca osocza dodaje: - Cieszę się, że mogłem chociaż w ten sposób pomóc. Dwóch ozdrowieńców może uratować życie trzem chorym.
Innym ozdrowieńcem, który podzielił się osoczem jest Leszek Włodarski, burmistrz Łęcznej. - Nie ma nic bardziej szlachetnego jak możliwość uratowania komuś życia i pomoc w łagodniejszym przejściu choroby. Mój przebieg zakażenia był bezobjawowy, ale wiem, że nie wszyscy mają to szczęście - podkreśla Włodarski.
Kopalnia węgla "Bogdanka" jest inicjatorem akcji oddawania osocza przez ozdrowieńców. Do tej pory zgłosiło się 60 chętnych górników, siedmiu już oddało osocze zawierające przeciwciała. - Chcemy rozpowszechnić tę inicjatywę wśród innych pracodawców i firm. Zachęcam gorąco, żeby włączyć się do akcji i pomóc osobom przechodzącym ciężko zachorowanie. To krok do tego również, by poprawić wydolność szpitali - mówi Artur Wasil, prezes LW Bogdanka.
Przypomnijmy, że jako pierwsi w Polsce terapię osoczem wśród zakażonych koronawirusem rozpoczęli lekarze z kliniki chorób zakaźnych SPSK1 w Lublinie. - Jestem właśnie po 24-godzinnym dyżurze w szpitalu. W tym czasie przyjęliśmy sześciu ciężko chorych pacjentów, praktycznie u pięciu z nich są wskazania w tej chwili do podania osocza ozdrowieńców. Uważamy, że jest to jeden z najlepszych leków covid-19, żeby nie powiedzieć, że być może najlepszy - wyjaśnia prof. Krzysztof Tomasiewicz, szef kliniki chorób zakaźnych SPSK1.
I dodaje, że sukces tej terapii zależy od tego, w jakim momencie podane jest osocze. - Stąd ważna jest również jego dostępność, żebyśmy nie musieli czekać, czy osocze danej grupy krwi jest dostępne. Dlatego ta akcja wydaje się być absolutnie bezcenną inicjatywą. Chciałbym podziękować pacjentom, którzy przebyli zakażenie SARS-CoV-2 i postanowili się podzielić tym, co mają najcenniejsze. Chylę czoła przed wszystkim dawcami osocza. Mam nadzieje że ten przykład będzie motorem do podobnych działań dla wielu osób, instytucji i przedsiębiorców - dodaje prof. Krzysztof Tomasiewicz.
Ozdrowieńcy mogą oddawać osocze w siedzibie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Jego szefowa przypomina, że pierwsze pobranie odbyło się 18 kwietnia. Od tamtej pory stacja wydała 366 opakowań osocza dla zakażonych.
- Zapotrzebowanie na osocze ogromnie rośnie, tylko we wrześniu wydaliśmy 69 opakowań, w październiku - 185, a 23 w ciągu kilku dni listopada. W tej chwili mamy około 50 oczekujących zamówień na osocze od ozdrowieńców i po kilka telefonów dziennie z centrów krwiodawstwa w innych regionach - informuje lek. Małgorzata Orzeł, dyrektor RCKiK w Lublinie.
Przypomnijmy, że dawcą może zostać osoba, która przechorowała covid-19 i minęło 28 dni od ustąpienia objawów lub 18 dni od zakończenia izolacji. Ważne, żeby to była osoba zdrowa, w wieku 18-65 lat. Więcej informacji pod numerem telefonu 509 169 059.
- Znicze i chryzantemy przed siedzibą PiS. Zobacz zdjęcia z niedzielnego protestu
- Takiego 1 listopada nigdy nie było. Pustki w dniu Wszystkich Świętych. Zobacz zdjęcia
- „Mamy dość!” Tygodniowy przegląd protestów w Lublinie. Zobacz
- Szef szpitala o zakażeniu: Jednego dnia zastawiałem się, czy nie zadzwonić po karetkę
- Tysiąc misiów dla ofiar aborcji. Happening Młodzieży Wszechpolskiej
- „Apel zwykłych księży”. Duchowni nazywają rzeczy po imieniu
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?