Powiat świdnicki chce przeglądu przetargu na śmigłowce dla armii

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Anna Kurkiewicz
Trwa walka o kontrakt dla armii. PZL-Świdnik ma nadzieję na powtórzenie przetargu. Doniesienia z ministerstwa dają nadzieję.

“Zwracamy się do Rządu Rzeczpospolitej Polskiej ze stanowczym żądaniem rewizji przetargu na zakup śmigłowców dla naszej armii” - czytamy w stanowisku radnych powiatu świdnickiego. Pismo podpisane przez Marcina Najdę, przewodniczącego rady, wysłano do prezydenta, premiera, szefa resortu obrony, parlamentarzystów i związków zawodowych z PZL-Świdnik.

W ten sposób radni przypominają politykom PiS o obietnicach złożonych podczas kampanii wyborczej.

“Zwracamy się do Ministerstwa Obrony Narodowej oraz lubelskich posłów Prawa i Sprawiedliwości, jako odpowiedzialnych za obecną politykę rządu w zakresie dostaw dla armii, o niezwłoczną i wiążącą informację dotyczącą możliwości uzyskania przez świdnicką fabrykę kontraktu na śmigłowce wielozadaniowe dla armii” - postulują politycy samorządowi ze zdominowanej przez PO i PSL rady powiatu.

Przypomnijmy, przebieg przetargu jeszcze w kwietniu skrytykował, wówczas ubiegający się o elekcję, Andrzej Duda. W sierpniu Beata Szydło, kandydat na premiera, stwierdziła podczas wizyty w PZL-Świdnik, że przetarg budzi wątpliwości. Murem za zakładem stał Artur Soboń, wybrany na posła w ostatnich wyborach.

Mimo to rząd PO-PSL parafował umowę z Francuzami. Po objęciu stanowiska szefa resortu obrony Antoni Macierewicz zapowiedział rewizję przetargu. - Będziemy rozmawiać z Francuzami, abyśmy jak najmniej boleśnie mogli wycofać się z tego kontraktu. Chcemy rozpisać nowy przetarg - powiedział Macierewicz podczas poniedziałkowej wizyty w Lublinie.

Obecnie negocjacje z Airbusem odbywają się w Ministerstwie Rozwoju. Z założenia, ich celem powinno być ustalenie wysokości inwestycji, które zagraniczna firma powinna zrealizować w Polsce w zamian za wart ponad 13 mld zł kontrakt na dostawę śmigłowców. Wczorajsza „Rzeczpospolita” donosi, że obie strony nawet o krok nie zbliżyły się do zawarcia porozumienia.

Termin zakończenia rozmów upływa 10 lutego. Z dużym prawdopodobieństwem skończą się one fiaskiem, gdyż, jak powiedział „Rzeczpospolitej” wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki, stanowiska stron są „niemal całkowicie rozbieżne".

Szansa dla regionu

W wartym ponad 13 mld zł przetargu na dostawę 50 maszyn dla MON wystartowały trzy firmy: PZL-Świdnik (obecnie włoski koncern Finmeccanica), PZL z Mielca (obecnie amerykański Lockheed Martin) i Airbus Helicopters z siedzibą we Francji.

Dwie pierwsze przedsiębiorstwa komisja przetargowa odrzuciła ze względów formalnych w kwietniu. Do dalszego etapu przeszli jedynie Francuzi, który zaproponowali armii śmigłowiec EC-725 Caracal. Ta decyzja, ogłoszona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, spotkała się z dużą krytyką. I to nie tylko ze strony zakładów, które przegrały rywalizację.

Niezadowolenie z powodu zapowiedzi przyznania kontraktu francuskiej firmie wyrazili m.in. Pracodawcy RP, związki zawodowe, politycy PiS i lewica. Ekonomiści z UMCS sporządzili nawet raport, z którego wynika, że w przypadku zlecenia dla Świdnika pracę znalazłoby 3,7 tys. osób a gospodarkę regionu zasiliłoby 650 mln zł. W przypadku wygranej Airbusa te korzyści odniosłaby gospodarka Francji.

Obecnie w fabryce w Świdniku pracuje ok. 3,4 tys. osób. Postawa MON daje PZL-Świdnik nadzieję, że przetarg pozostanie bez rozstrzygnięcia. Nie zmienia to faktu, że polskie siły zbrojne będą w najbliższych latach potrzebowały śmigłowców do realizacji różnych zadań. To byłaby szansa dla świdnickiego zakładu, który dostarcza armii wielozadaniowe maszyny W-3PL Głuszec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Czy w WSK ŚWIDNIK pracują Polacy czy Francuzi lub Niemcy?
P
PawelM
W 2015 roku tuz przed przegranymi wyborami, Komorowski zaaprobowal przygotowany przez koalicje PSL-PO zakup CARACALI. Siemoniak podpisal umowe z Airbusem.
Piechocinski byl wtedy ministrem gospodarki, wiec temat montowni helikoptera znal doskonale.
R
Robert S.
Czyli de facto te zakłady, które są jeszcze w Polskich rękach. :)
R
Robert S.
A czy to samo powie Pan rodzinie żołnierza, który zginie w słabo opancerzonym i przystosowanym CYWILNYM śmigłowcu, przystosowanym naprędce do zadań bojowych? Rozumiem troskę o dochód i pracę w rodzinie, ale tu chodzi o życie trochę większej liczby osób. Czy zapoznał się Pan ze specyfikacją i historią wszystkich wspominanych w ofercie maszyn ( S-70i , AW-149 i Caracal )?
R
Robert S.
16 faktów o przetargu na śmigłowce, których nie usłyszycie od Macierewicza ani żadnego innego pisowca:

1.MON ogłosiło przetarg na zakup 70 średnich śmigłowców. Podało wymaganą specyfikację i terminy (2017 rok pierwsze dostawy). Zastąpić mają głównie bardzo stare już Mi-8 produkcji radzieckiej.

2. MON w przetargu nakazała firmie zwycięskiej utworzenie centrum serwisowego w WZL1 w Łodzi aby państwo miało kontrolę nad serwisowaniem maszyn i aby nie dochodziło ds sytuacji jak obecna ze Świdnikiem, który wykręca się jak może i 8 lat (!!) modernizuje nasze Sokoły!
3. Pomimo, że Agusta Westland (PZL Świdnik) posiada w ofercie śmigłowce sprawdzone, spełniające wymagania jak AW101 wystawia do przetargu mały, niesprawdzony AW149, który żaden inny kraj nie chce kupić gdyż jest to przerobiony cywilny śmigłowiec
4. Tak samo firma Sikorsky mając w ofercie śmigłowiec S-92, wystawia do przetargu mniejszy S-70i który spełnia tylko część wymagań. Jest on "eksportową" wersją BlackHawka, daleko odbiegającą od standardów maszyn używanych w amerykańskim wojsku.
5. Airbus jako jedyny wystawia odpowiednio duży śmigłowiec EC725 Caracal, który spełnia nasze wszystkie wymagania techniczne.
6. Śmigłowiec AW149 nie zapewnia wystarczającej pojemności aby zmieścić sensowną ilość żołnierzy (wymagane 12) z ekwipunkiem. Jak śmigłowiec na bazie wersji cywilnej nie zapewnia ani sensownej osłony przedziału załogi, charakteryzuje słabymi parametrami takimi jak: maksymalny pułap, czas wznoszenia, prędkość przelotowa, ładowność, masa startowa. Jednym słowem śmigłowiec dobry na wycieczki VIP, a nie do latania w wirze walki.
7. Śmigłowiec S-70i to eksportowa wersja śmigłowca UH-60 Black Hawk (swoją drogą świetny śmigłowiec) z którym ma wspólny niestety tylko kadłub. Śmigłowiec proponowany Polsce przez firmę Sikorsky (PZL Mielec) jest pod każdym względem gorszą konstrukcją od wersji użytkowanej przez US Army (a nawet Słowacji, sic!). Posiada słabsze silniki, stary typ wirnika(pogarszając parametry lotne), uproszczoną awionikę, oraz brak wyposażenia dodatkowego poprawiającego świadomość sytuacyjną załogi oraz jej skuteczność na polu walki. Jak bardzo jest to odchudzona wersja może świadczyć fakt, że S-70i jest lżejszy od UH-60 o 0,5t! Dlaczego zaoferowano nam taką słabszą wersję? Ponieważ podobnie jak AW149 nikt nie chce jej kupować tylko wybiera UH-60 lub najbardziej odpowiedni dla nas S-92. Próbie sprzedania nam gorszego Black Hawk'a sprzyjał fakt jego produkcji w PZL Mielec.

8. EC725 Caracal to sprawdzona konstrukcja, podobnie jak Black Hawk od wielu lat unowocześniana i choć konstrukcyjnie nie najnowsza, ale będąca w czołówce. Wbrew powszechnej opinii laików data powstania prototypu nie ma znaczenia jeśli założenia konstrukcyjne były słuszne i tak jest w przypadku Caracala. Jeśli chodzi o parametry samej maszyny Caracal bije swoich konkurentów na wszystkich płaszczyznach. Zapewnia wystarczającą osłonę przedziału załogi, oraz siłę ognia. Posiada ze wszystkich konkurentów największą prędkość przelotową, najwyższy maksymalny pułap, największy zasięg, największą ładowność, Ze względu na wysoki przedział załogi także najlepszą ergonomię dla żołnierzy. Wszystkie dane można sprawdzić na stronach producentów i porównać.

9. PZL Świdnik należy do grupy Agusta Westland, której właścicielem są Włosi. Nie jest to Polski zakład, wpływy z produkcji nie trafiają do polskiego budżetu tylko włoskiego i wspierają rozwój tylko ich rozwój.
10. PZL Mielec także nie jest Polską fabryką tylko należy do Sikorsky'go (USA) i tak samo kontrakt nie wspiera naszego przemysłu tylko ich firmę.
11. Jedynymi Polskimi zakładami są WZL1 w Łodzi i Dęblinie.
12. Airbus nie posiada w Polsce zakładów produkcyjnych dlatego zaoferował produkcję swojego śmigłowca Caracal właśnie w WZL1 należących tylko do Państwa Polskiego;
13. Oferta Agusta Westland (PZL Świdnika) - Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do pozostałych konkurentów. PZL Świdnik zaproponował dostarczenie pierwszych śmigłowcó
j
jon
jak WSK był państwową firmą , to też polscy robotnicy zarabiali .
po co było sprzedawać ?
S
Save caracal
Ale my kupujemy tylko 16 maszyn transportowych (nie uzbrojonych ) . Reszta to wersje specjalistyczne z uzbrojeniem i pełnym wyposażeniem. Dlatego płacimy więcej bo takie wersje jakie kupujemy są bardzo bardzo drogie od podstawowych
n
nick
ale robotnicy to chyba polscy by zarobili?
y
yoko
zwróćcie się do KOD-u i Ryśka, obrońców praworządności i demokracji w Polsce!
j
jacek FILIPEK
POWIAT ŚWIDNIK BRONI KASY( CUDZEJ ) nie polskiej LECZ AGLO-WŁOSKIEJ. ZYSKI ZE SPRZEDAŻY TRAFIĄ NIE DO POLSKI TYLKO DO WŁAŚCICIELI! PONADTO DOCHODZI SERWIS I REMONTY- A TU JEST SKUCHA JEŻELI CHODZI O ŚWIDNIK Z ICH PRODUKTEM
A
Antek Brzoza
To jest śmieszne, ze powiat ma coś do przetargu od którego zależy nasze bezpieczeństwo. Może jeszcze kuria ma jakieś ale ?
b
bez komentarza
A po co nam fabryka ? My fabrykę mamy, tylko nikt nie chce kupować jej produktów, skoro mówią że ten przetarg to kwestia życia i śmierci...
P
Pietrek
Brazylia dokonała ostatnio zakupu 50 Caracali (w wersji transportowej) za połowę ceny jaką zapłaciła Polska. W pakiecie Brazylia otrzymała równeż linię produkcyjną Caracala (działająca fabryka Helibras w przeciwieństwie do planowanej montowni w Łodzi ma gigantyczne możliwości zbytu na rynkach Ameryki Południowej i Środkowej).
k
ksiądz pułkownik
Widzę wielkie gówniarstwo w Świdnickim Starostwie obstawionym przez następców komunistycznego ZSL. Każdy POLAK wie, że to rząd PO-PSL razem z Bronislawem KOMOROWSKIM podpisali w 2015 roku SKRAJNIE NIEKORZYSTNĄ umowę nazakup śmigłowców z Francji. FATALNY BŁĄD PO-PSL KOSZTUJE NAS teraz ok. 35% WIĘCEJ w porównaniu do ceny za jaką śmigłowce kupią np. biedni bardzo przecież Kuwejtczycy.
s
stary
Ważne jest to, że pan Soboń został posłem we Warszawie, tak we Warszawie. Cel osiągołeś, a teraz poiwiedz mojemu synowi kiedy go zwolnią z zakładu, co ?
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie