- Do tej pory udało się nam wspólnie zebrać ok. 70 tys. zł na remont tej świątyni – mówi Piotr Szpinda, mieszkaniec Śniatycz. - To naprawdę pokaźna kwota, bo obie wsie liczą łącznie jakieś 150 rodzin. Potrzeb jest jednak mnóstwo. Zatem nadal gromadzimy pieniądze i robimy coś się da, aby nasz kościół ocalić.
Neogotyk w drewnie
Drewniana świątynia ma ciekawą historię. Okoliczni mieszkańcy podkreślają, że jest ona „żywym świadectwem” bogatej przeszłości Śniatycz. Została postawiona w 1838 r. jako cerkiew unicka. Składała się pierwotnie z trzech części: trójbocznego, zamkniętego prezbiterium, prostokątnej nawy oraz małego przedsionka. Wybudowano także wsparty na dwóch słupach chór muzyczny. Dach świątyni zwieńczała natomiast wieżyczka z wydłużoną kopułką.
W 1918 r. owa cerkiew w Śniatyczach przeszła w ręce parafii rzymskokatolickiej. Ostatni jej gruntowny remont przeprowadzono w latach 60. ub. wieku. Nadal budynek wygląda okazale. Uwagę zwraca jego charakterystyczny szczyt, który można oglądać w pełnej krasie od strony ulicy. Co ciekawe, stanowi to podobno „adaptację” rozwiązania przeniesionego wprost z popularnej w XIX wieku, neogotyckiej architektury murowanej. Takie rozwiązanie zastosowane w drewnianej świątyni można uznać za bardzo nietypowe, ale efektowne.
Okoliczni mieszkańcy szanują swój kościół. Jest on jednak w fatalnym stanie technicznym. Z tego powodu, w sierpniu ub. roku trzeba go było zamknąć. To był jednak dopiero początek! Mieszkańcy Śniatycz i pobliskich Kadłubisk, przy wsparciu ks. Witolda Mikulskiego, proboszcza parafii p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Dubie (świątynia w Śniatyczach jest parafialną filią), rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na remont świątyni. Powołano nawet w tym celu specjalny komitet. Pracy mu nie brakuje.
Ludzie nie są obojętni
Jakiś czas temu świątynię w Śniatyczach dokładnie oglądali fachowcy od budowlanki. Orzekli, że jej dach, stropy, różne podpory i scalające wszystko belki są w bardzo złym stanie. Wstępnie oszacowano, że na remont potrzebna przynajmniej 100 tys. zł.
- Prace trwają – mówi Piotr Szpinda. - Zabezpieczyliśmy już fundamenty kościoła i zalaliśmy jego posadzkę. Wymieniona została także m.in. instalacja elektryczna. Koszty są jednak wielkie. Już widać, że potrzeba będzie więcej pieniędzy niż zaplanowaliśmy. Ale na pewno się nie poddamy! Kiedy jednak wszystkie remonty uda się zakończyć? Naprawdę trudno jeszcze powiedzieć.
Bo w przyszłości trzeba będzie także w świątyni wymienić krokwie, słupy, legary itd. W pewnym sensie będzie to jednak ułatwione. Kościół nie znajduje się w rejestrze zabytków, bo przez liczne przebudowy i różne ingerencje stracił swój zabytkowy charakter. Odpada więc staranie się o pozwolenia konserwatora zabytków itd.
- Ratujemy co się da. W tych wszystkich działaniach uczestniczą całe rodziny, w tym także moja – podkreśla Jerzy Marucha, sołtys wsi Śniatycze. - Ludzie nie są u nas obojętni. Ich postawę naprawdę warto podkreślić.
- Najpiękniejsze jeziora na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Sprawdź nasze TOP 10
- Festiwal Maliniaki w Kraśniku. Zobacz zdjęcia
- Kolorowo i wesoło! Za nami Holi Święto Kolorów na Słonecznym Wrotkowie
- Słoneczny Kazimierz Dolny tętni życiem! Zobacz zdjęcia
- Weekend nad jeziorem Firlej. Słoneczna pogoda sprzyja wypoczynkowi
- Psy zakopane w zawiązanym worku. Jedno ze zwierząt było w stanie rozkładu
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?