Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź na Lubelszczyźnie: Zasiłki pod lupą urzędników

DUN
Gminne ośrodki pomocy społecznej przyznawały powodzianom zasiłki w wysokości do 6, do 20, do 100 i do 300 tys. zł - m.in. na odbudowę zalanych domów
Gminne ośrodki pomocy społecznej przyznawały powodzianom zasiłki w wysokości do 6, do 20, do 100 i do 300 tys. zł - m.in. na odbudowę zalanych domów Katarzyna Kulik
Urzędnicy wojewody sprawdzili, jak powodzianie wykorzystywali przyznane im zasiłki. Okazało się, że nie wszystko działało, jak powinno.

Gminne ośrodki pomocy społecznej przyznawały powodzianom zasiłki w wysokości do 6, do 20, do 100 i do 300 tys. zł - m.in. na odbudowę zalanych domów. Pieniądze pochodziły z budżetu państwa. Tylko w gminie Łaziska przeznaczono na ten cel 2,8 mln zł. Kontrola wojewody sprawdzająca wykorzystanie pieniędzy została przeprowadzona we wszystkich dotkniętych przez powódź samorządach - poza Łaziskami także m.in. w Janowcu i Wilkowie (protokół tej ostatniej nie jest jeszcze gotowy).

- Głównym problemem okazało się rozliczanie dotacji - mówi Małgorzata Tatara, rzeczniczka wojewody lubelskiego. - Zrozumiałe są pewne niedociągnięcia, bo skala zdarzenia była ogromna, a pomoc była potrzebna jak najszybciej. Mimo to gminne ośrodki pomocy społecznej powinny mieć na tyle pełną dokumentację, żeby uzasadniała ona przyznanie zasiłków - tłumaczy Tatara.

Nie zawsze jednak tak było. Powodzianie kupowali za zasiłki piece centralnego ogrzewania, mimo że, jak ocenili kontrolerzy, nie było opinii specjalistów uzasadniających przyznanie środków na ten cel. Pieniądze szły też na sprzęt AGD i meble, mimo że w dokumentacji nie wykazano zniszczenia sprzętów wcześniej posiadanych przez powodzian. W miejsce deklarowanego jednego zniszczonego przez żywioł okna kupowano dwa itp.

Pracownicy GOPS-ów tłumaczą, że starali się przyznawać pieniądze zgodnie z procedurami. - Wszystko robiliśmy tak, jak wskazywały wytyczne. Ale w tamtym czasie miałam jednego pracownika, bo drugi został zalany. Nie mieliśmy czasu opisywać wszystkiego bardzo szczegółowo - mówi Marzena Pakuła, szefowa GOPS w Janowcu. - Jeśli chodzi o zasadność przyznawania zasiłków staraliśmy robić wszystko bardzo skrupulatnie. Zdarzały się sytuacje, że ktoś nie miał jakiegoś zaświadczenia lub opinii ale dostarczał je później - dodaje.

Urzędnicy wojewody nakazali GOPS-om usunięcie nieprawidłowości i uzupełnienie dokumentacji.
- W kilku przypadkach zapadły decyzje o zwrocie nienależnie przyznanego świadczenia - mówi Małgorzata Tatara.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski