Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie w getcie warszawskim [ZDJĘCIA ARCHIWALNE] Chcieli ratować ludzką godność

Włodzimierz Knap
Aresztowanie w szpie na Nalewkach
Aresztowanie w szpie na Nalewkach Raport Stroopa/Domena publiczna
Gdy toczyły się walki w getcie warszawskim, nikt nie mówił, że wybuchło powstanie. Ludwik Landau, kronikarz okupowanej Warszawy, 19 kwietnia 1943 roku zanotował: "Coś się dzieje w ghetcie. Co - tego oczywiście nikt nie wie". ZOBACZ ZDJĘCIA Z PACYFIKACJI GETTA.

Preludium do właściwego powstania miało miejsce trzy miesiące wcześniej. 18 stycznia 1943 r. Niemcy wkroczyli do getta z zamiarem deportowania 8 tysięcy osób do Treblinki i obozów pracy. Choć akcja niemiecka zaskoczyła grupy bojowe w getcie, to jednak część z nich podjęła walkę. Trwała 4 dni i była bardzo zacięta. Zginęło kilkaset osób. Niemcom udało się jednak wywieźć 5 tysięcy mieszkańców, czyli o 3 tysiące mniej niż planowali.

Władysław Bartoszewski w książce "Ten jest z ojczyzny mojej" zaznaczył, że styczniowe starcia z Niemcami zaskoczyły społeczeństwo polskie. Bartoszewski przypomina również odpowiedź Arie Wilnera, łącznika między Żydowską Organizacją Bojową a Armią Krajową, który na propozycję strony polskiej wyprowadzenia bojowników ŻOB do lasu, do partyzantki, powiedział: "My nie chcemy ratować swojego życia, z nas żaden żywy nie wyjdzie. My chcemy ratować ludzką godność".

CZYTAJ TAKŻE: Bohaterowie z Placu Muranowskiego. Wokół Żydowskiego Związku Wojskowego

W przeddzień wybuchu powstania przeciętne uzbrojenie członka ŻOB stanowił 1 pistolet z amunicją, 4-5 granatów i tyle samo butelek zapalających. Organizacja miała też 25 pistoletów maszynowych, 10 karabinów maszynowych, 20 karabinów zwykłych i 20 min. Przeciw około 1000 bojownikom, słabo wyposażonym, głównie młodym chłopakom, Niemcy skierowali 2 tys. wyćwiczonych i dobrze uzbrojonych żołnierzy, których wspierały czołgi i artyleria.

Kiedy rano 19 kwietnia 1943 r., w wigilię żydowskiego Święta Paschy, do getta weszły oddziały niemieckie, tym razem Żydzi - uprzedzeni przez AK-owskie podziemie - nie dali się zaskoczyć. Dopiero gdy wojsko okupanta zapuściło się w głąb getta, powstańcy zaatakowali je zmasowanym ogniem.

Pierwszego dnia walk powstańcy odparli niemieckie natarcie w dwóch bitwach ulicznych - na skrzyżowaniu Miłej i Zamenhofa oraz na rogu Nalewek i Gęsiej.

CZYTAJ TAKŻE: SZEWACH WEISS: POWSTANIE W GETCIE WARSZAWSKIM NIE BYŁO WALKĄ O ZWYCIĘSTWO. BYŁO ZEMSTĄ

23 kwietnia Niemcy wobec nikłych postępów swych dotychczasowych działań zmieniają taktykę. Zaczynają podpalać dom za domem, pragnąc skupić obrońców na możliwie niewielkim obszarze. Z płonących budynków wyskakują ludzie, wielu z nich traci życie. 8 maja oddziały niemieckie i ukraińskie okrążają komendę główną powstańców. Około dwustu cywilów oddaje się w ręce wroga, blisko setka bojowników zamierza walczyć do końca. Po kilku godzinach wymiany ognia Niemcy wrzucają do bunkra bombę gazową. Większość z obrońców, którzy przeżyli atak, popełnia samobójstwo. Wśród nich jest i Mordechaj Anielewicz, przywódca powstania. Kilkunastu, którzy ocaleli, wycofuje się z getta kanałami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Powstanie w getcie warszawskim [ZDJĘCIA ARCHIWALNE] Chcieli ratować ludzką godność - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski