Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstrzymał nożownika na dworcu PKP w Lublinie. - Stres był - wspomina ochroniarz

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Poniedziałkowy wieczór na lubelskim dworcu PKP. Tłum ludzi i mężczyzna z nożem w ręku. Interweniuje ochrona. - Stres był. To niecodzienna sytuacja - przyznaje Kamil Włodarczyk. Mężczyzna pracuje jako ochroniarz. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

W ubiegły poniedziałek na teren budynku wszedł mężczyzna z nożem o kilkunastocentymetrowym ostrzu. Przez pewien czas kręcił się wśród tłumu podróżnych, aż 23-latka wypatrzyło dwóch ochroniarzy.

- Szedł na mnie z nożem w ręku. Groził, że zabije każdego kto podejdzie. Mówiłem mu, żeby odłożył broń - mówi Kamil Włodarczyk.

W momencie zdarzenia na dworcu było dużo ludzi: pracowników kolei, sklepikarzy i podróżnych. Wśród nich Krzysztof ze Świdnika. Czekał na spóźniony pociąg z Katowic, którym miała przyjechać jego żona.

- Na środku dworca stał mężczyzna i pracownik ochrony. Kiedy przechodziłem około 4 metrów od nich kątem oka zauważyłem, że facet trzyma nóż. Spokojnie oddaliłem się w stronę wyjścia - mówi świadek.

- Kiedy zbliżałem się do drzwi jakaś kobieta zawołała: „Choć pan! Choć pan! Życie panu niemiłe?”. Zajściu przyglądałem się zza drzwi dworca - opowiada mieszkaniec Świdnika.

Nożownik i ochroniarz stali obok siebie. Podróżni i pracownicy, którzy akurat znajdowali się na terenie dworca, uciekli z budynku lub odsunęli się w stronę wyjścia. 23-latek powiedział, że szuka kobiety. Nagle przyłożył sobie ostrze do gardła.

- Groził, że będzie się ciął. Czas przyspieszył. Nie było czasu na myślenie - relacjonuje Kamil Włodarczyk.

„Odłóż nóż, nie rób głupot. Pogadajmy” - powiedział mężczyźnie. Podziałało. Po chwili nożownik położył ostrze na posadzce. Nikomu nie stała się krzywda.

Ochroniarze wezwali policję. Nożownik został przewieziony karetką na obserwację do Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. Policjanci zabezpieczyli nóż i wszczęli postępowanie. Okazało się, że zatrzymany 23-latek nie ma stałego miejsca zamieszkania. Wcześniej leczył się psychiatrycznie. Okoliczności sprawy bada prokuratura, która w ubiegłym tygodniu przejęła akta sprawy.

- Do prokuratury wpłynęły materiały z III Komisariatu Policji w Lublinie. Wystąpiliśmy o udostępnienie monitoringu z dworca PKP. Liczymy, że analiza materiałów pomoże nam ustalić, czy zachowanie zatrzymanego stanowiło zagrożenie dla osób - mówi Bartosz Frąk, szef Prokuratury Rejonowe Lublin-Południe. Za groźby karalne Kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.

Wydarzenie jeszcze długo pamiętać będzie Krzysztof. - Niecodziennie zdarza się, żeby człowiek z nożem chodził po dworcu - przyznaje świadek. Ma duży szacunek do profesjonalizmu pracowników ochrony na dworcu kolejowym.

- To zawód podwyższonego ryzyka – tak o pracy ochroniarza mówi Kamil Włodarczyk. I dodaje: - Mieliśmy szkolenie, byłem zaznajomiony z ryzykiem, ale w takim momencie działa się instynktownie. Nikomu nic się nie stało i o to chodziło.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski