- To był całkowicie spontaniczny gest z mojej strony. Słysząc, to co powtarza premier, napisałem na kartce "kłamca" i po prostu ją wydrukowałem - mówi Kurierowi poseł Marek Poznański (Ruch Palikota). I dodaje: - Denerwuje mnie, że premier ciągle ucieka od prawdy. Wiele razy coś obiecywał, a potem nie realizował swoich obietnic.
Poseł Poznański odniósł się do incydentu sprzed kilku dni także na swoim koncie na Facebooku: "Pojawią się pytania, dlaczego to zrobiłem, czy tak wypada etc. Odpowiadam. Zrobiłem to bo nie cierpię wysłuchiwać ciągłych kłamstw z ust premiera mojego kraju. Wypada zawsze obnażać kłamstwa, mataczenie i niezrealizowane obietnice rządzących w naszym kraju." Obiecanki cacanki, a głupiemu radość." Ps. Nie zostałem usunięty z kadru, tylko sam poszedłem. To miał być krótki przekaz podprogowy dla obywateli :)"
Marek Poznański z wykształcenia jest archeologiem. Zanim zajął się polityką, rozpoczął doktorat w Polskiej Akademii Nauk. Jego praca nie opiera się wyłącznie na teorii, bo rekonstruuje stroje i narzędzia z epoki kamienia i sam je nosił, na przykład na pokazach archeologicznych. Do Sejmu Marek Poznański dostał się z okręgu chełmskiego, zdobywając 16 640 głosów.
To nie pierwszy taki happening posła. W październiku 2012 roku Marek Poznański wystąpił na sejmowej mównicy w granatowej marynarce z białymi rękawami w granatowe paski. Dziennikarzom tłumaczył wówczas, że chciał, aby premier zwrócił na niego uwagę.
A co Wy sądzicie o zachowaniu posła Poznańskiego? KOMENTUJCIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?