Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca na czarno w woj. lubelskim. Inspektorzy namawiają do wyjścia z szarej strefy

Piotr Nowak
Tomasz Hołod
Około 25 tys. nielegalnych pracowników wykryli inspektorzy pracy w województwie lubelskim. Pomimo wysokich kar praca na czarno nadal jest popularna. Dlatego PIP rusza z akcją edukacyjną.

- W ciągu dziesięciu lat inspektorzy pracy przeprowadzili około 250 tys. kontroli dotykających problematyki legalności zatrudnienia w całej Polsce. Objęły ponad 1 mln 800 tys. osób - mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia Państwowej Inspekcji Pracy.

Efektem kontroli było wykrycie 240 tys. osób zatrudnionych bez umów lub bez zgłoszenia faktu zatrudnienia do ubezpieczenia społecznego. Dodajmy, że w całym kraju jest około 12 milionów pracowników. - Wyniki kontroli w województwie lubelskim są porównywalne do reszty kraju - przyznaje Leśniewski.

W ubiegłym roku w naszym regionie wykryto 25 tys. osób nielegalnie zatrudnionych. Sam tylko Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie (obejmuje swoim zasięgiem centralną i zachodnią część województwa) przeprowadził 1673 kontrole. W ich wyniku stwierdzono 1239 przypadków nielegalnie wykonywanej pracy.

- Kontrole wykazały, że najwięcej nielegalnych pracowników występuje w branży budowlanej, handlu, agencjach ochrony i zatrudnienia, w firmach sprzątających, zakwaterowaniu i usługach gastronomicznych oraz przetwórstwie przemysłowym - przyznaje dyrektor departamentu legalności zatrudnienia. Problem dotyczy głównie nowych pracowników i osób zatrudnianych na podstawie umów cywilno-prawnych w małych i średnich podmiotach prywatnych.

- W największych firmach nie ma możliwości, żeby właściciel zatrudniał na czarno lub jest to nieopłacalne. Gdyby pracownik zauważył, że szef jest na bakier z prawem, to sam zacząłby kręcić - mówi Zbigniew Rymsza z organizacji Pracodawców Lubelszczyzny „Lewiatan”. Dodaje, że drobni przedsiębiorcy czasem ryzykują udział w szarej strefie, żeby ratować swój biznes. - Rosnące koszty pozapłacowe, nadmierne regulacje i płaca minimalna mogą sprawić, że firma stopniowo jest eliminowana z rynku. I przedsiębiorca się przed tym broni - tłumaczy Rymsza.

Oddzielną grupę stanowią obcokrajowcy. - Cudzoziemiec, żeby pracować w Polsce, musi mieć zezwolenie przypisane konkretnemu pracodawcy. Podczas kontroli najpierw sprawdzamy, czy legalnie przyjechał i przebywa. Następnie, czy ma wizę i paszport. Dopiero później analizujemy uprawnienia i prawa pracownicze - wyjaśnia Leśniewski. Dodaje, że większość pracujących cudzoziemców stanowią Ukraińcy. W ubiegłym roku na polskim rynku pracy było ich około miliona. W tym samym czasie OIP w Lublinie przeprowadził 150 kontroli pod kątem legalności zatrudnienia obcokrajowców. Nieprawidłowości stwierdził w przypadku 31 osób.

Część przedsiębiorców ryzykuje zatrudnianie na czarno, mimo że proceder ten wiąże się z ryzykiem. Szefowi, który zatrudnia na czarno, grozi mandat od 1 tys. do 2 tys. zł lub grzywna w wysokości do 30 tys. zł.

Państwowa Inspekcja Pracy walczy z nielegalnym zatrudnieniem kontrolami, ale też akcjami edukacyjnymi. Dlatego w ubiegłym tygodniu zainaugurowała w Lublinie kampanię „Pracuję legalnie!”. Jej celem jest propagowanie wyboru pracy legalnej w miejsce zatrudnienia w szarej strefie. Materiały informacyjne w języku polskim i ukraińskim będzie można znaleźć w urzędach. Funkcjonuje już strona akcji www.prawawpracy.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski