Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy chełmskiego MOPR-u wyszli na ulicę. Głośna demonstracja miała swój koniec w gabinecie prezydenta

KSZ
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie walczą o wyższe wynagrodzenia. Podczas piątkowego protestu ostrzegawczego w ruch poszły m. in. syreny i gwizdki roznosząc dźwięk demonstracji po całym mieście. Przemarsz zakończył się na spotkaniu z Jakubem Banaszkiem, prezydentem Chełma.

Głównym postulatem jest podwyżka wynagrodzeń – 1 500,00 zł od stycznia 2022 r. Aktualnie 75% pracowników zatrudnionych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Chełmie otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 3010 zł brutto. Jak przyznają pracownicy, niejednokrotnie zdarza się, że ich wynagrodzenia są niższe niż świadczenia, które otrzymują podopieczni ośrodka.

– Od lat nie jesteśmy doceniani, zawsze na najniższych płacach. Nasza praca z ludźmi jest ciężka a pieniądze, które dostajemy – są niegodziwe. Wszyscy mamy wykształcenie wyższe, szkolimy się i rozwijamy. Niestety, zapomniano o nas – mówiła jedna z pracownic chełmskiego MOPR-u.

Strajk ostrzegawczy odbył się w piątek 8 lipca, uczestnicy zebrali się o 10.30 pod placówką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie na ul. Kolejowej w Chełmie. Następnie wspólnie przemaszerowali ulicami Chełma, zwracając na siebie uwagę wszystkich mieszkańców dzięki głośnym akcesoriom w postaci gwizdków czy syren oraz wymownym hasłom głoszonym przez megafony. "Wstydź się panie prezydencie, daj podwyżki zgoda będzie" czy "Praca socjalna, płaca minimalna" wybrzmiewały zdecydowanie najczęściej.

Po dotarciu do punktu docelowego, czyli pod Urząd Miasta Chełm do zebranych wyszła wiceprezydent Chełma Dorota Cieślik. Na jej ręce Monika Jezierska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie wręczyła pismo dotyczące warunków, które stawiają pracownicy ośrodka. Na tym protestujący nie poprzestali. Delegacja trzech osób udała się do biura prezydenta, chcąc negocjować nowe warunki z samym Banaszkiem.

– Zaproponowaliśmy 250 zł, bo tyle możemy dać. Poinformowaliśmy, że nie będziemy się bawić w żadne przeciąganie liny, zaczynanie od 50 lub 100 zł. To, co mamy, wykładamy, żeby pracownicy mogli już mieć te środki na koncie – podkreślał Banaszek na ostatniej Radzie Miasta Chełm i jak się okazało, dalej pozostaje przy tym stanowisku.

– Podwyżki nie zostaną uruchomione, ponieważ prezydent uzależnia to od tego, czy podpiszemy porozumienie i powiemy, że nie mamy żadnych roszczeń wobec miasta – mówił po spotkaniu z Banaszkiem jeden ze związkowców. – Nie możemy się na to zgodzić, ponieważ te 250 zł i tak zostanie zaraz wypłacone w ramach przyszłorocznej podwyżki płac. To realnie niczego nie załatwia. Prezydent nie chce rozmawiać i uznaje, że większych pieniędzy nie ma i nie będzie – dodał.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski